Król Midas i fałszywi prorocy

Aby zrozumieć, dlaczego tak się może stać, należy przyjrzeć się jednej z największych zagadek w historii. Wielki socjolog Max Weber zadał pytanie: "Dlaczego kapitalizm powstał właśnie tutaj, a nie gdzie indziej? " Lub bardziej dosadnie, jak to się stało, że kapitalizm zatriumfował w cywilizacji, będącej spadkobierczynią Aten i Jerozolimy, które przez tysiące lat traktowały kupca i handlarza - tj. kapitalistów - jak postaci zasługujące na pogardę?

Kapitalizm wyłonił się z popiołów starożytnej cywilizacji, która radykalnie różniła się od naszej. Aby właściwie zrozumieć, jak różne były np. w starożytnej Grecji priorytety, trzeba - jak napisał historyk - Alfred Zimmern2: "Wyobrazić sobie domy bez kanalizacji, łóżka bez prześcieradeł i sprężyn, pomieszczenia, w których jest tak zimno lub gorąco jak na zewnątrz, i miasta bez szlachty czy milionerów. Musimy nauczyć się odmierzać czas bez zegarków, przekraczać rzeki bez mostów oraz morza bez kompasów, nosić buty lub sandały bez skarpetek, studiować poezję bez książek, geografię bez map i politykę bez gazet".

Jednak to biedne, technologicznie zacofane społeczeństwo było w stanie wydać na świat tak wielkich filozofów, jak Sokrates i Arystoteles, matematyków, jak Pitagoras i Archimedes, dramaturgów, jak Sofokles i Eurypides, i poetów, jak Homer i Hezjod.

I ci wszyscy, myślący, cywilizowani ludzie mieli handlarza i rzemieślnika w pogardzie. Arystoteles powiedział, że w przyzwoitym społeczeństwie rzemieślnikom i handlarzom nie powinno się nadawać obywatelstwa. Platon nawoływał, by karać obywateli zajmujących się handlem. Starożytni utrzymywali zasadniczo, że najlepszym sposobem na pozyskiwanie bogactw jest dziedziczenie. Nawet bogactwo pozyskane drogą podbojów było bardziej uczciwe niż uzyskane dzięki produkcji i za pomocą handlu.

Co więcej, starożytni niechętnie spoglądali na wszelkie innowacje technologiczne. Plutarch pisał o Archimedesie, największym technologu w Grecji, że uważał on, iż "nauka związana z dokonywaniem wynalazków, składaniem maszyn oraz wszystkie sztuki, które zmierzają do tego, by były użyteczne w praktyce, są podłe, niskie i charakteryzują bardziej najemników niż ludzi szlachetnych". Tym samym "poświęcił on swój talent i pracowicie wypełnione godziny pisaniu tylko tych rzeczy, których piękno i subtelność nie miały w sobie domieszki potrzeby".