Król Midas i fałszywi prorocy

Są dwa powody, dla których stare priorytety socjalne przestały być faworyzowane: katastrofy naturalne i konflikty religijne. W okresie od XIV do XVII w. przez Europę przewinęło się wiele plag, uśmiercając jedną trzecią ludności. Czarna śmierć, zwana największą naturalną katastrofą drugiego tysiąclecia, była przyczyną intensywnych cierpień i kompletnego załamania porządku socjalnego. Jednocześnie Europę gnębiły pozornie nie kończące się krwawe wojny religijne.

Intelektualiści - wśród nich Francis Bacon, John Locke i Adam Smith - doszli do wniosku, że antyczne przedsięwzięcie, usiłujące stworzyć podstawy społeczeństwa według wielkości cnót, było nie do zrealizowania. Próbując uczynić ludzi lepszymi, przeważnie kończyły się tym, że zachowują się oni jak zwierzęta. I tak podjęto starania zbudowania nowego społeczeństwa, które skupiłoby się raczej na zaspokajaniu ludzkich potrzeb, niż na wznoszeniu ludzkich aspiracji na wyższy poziom. Taki cel być może nie był szlachetny, ale osiągalny.

Aby go osiągnąć, myśliciele musieli znaleźć sposób na trzymanie ludzkiej energii z dala od dzielących sił religii (tego, co Hobbes określał, jako "strach przed niewidzialnymi duchami") i skierowanie jej w stronę czegoś równie potężnego. Natknęli się na godny uwagi substytut: miłość do korzyści materialnych. Nauka - głosili - da ludziom narzędzia, które przedłużą im życie i uczynią je lepszym. Ludzkość stanie się - ujmując to słowami DescartesŐa - "panami i właścicielami natury". Handel na większą skalę i kapitalizm rozdzieli te dobrodziejstwa wprawdzie nierówno, lecz w odniesieniu do całego świata.

W konsekwencji powstanie nowy człowiek i nowy rodzajc społeczeństwa, nastawionego na technologię i zamożność. Zasadnicze rozumowanie było takie, że ludzie, którzy żyją, by zaspokajać swe codzienne apetyty, ludzie, którzy czekają na weekend, ludzie, którzy oszczędzają, by zaprojektować swoją kuchnię, ludzie, którzy planują urlop - nie będą włóczyć się z włóczniami, by się nawzajem zabijać w imię religii lub udowadniać mieczem własnej odwagi. Samuel Johnson wyraził swój pogląd słowami: "Niewiele jest rzeczy, jakimi człowiek może się niewinnie zajmować, oprócz robienia pieniędzy". Adam Smith zasłynął argumentacją, że dzięki "niewidzialnej ręce" rywalizacji i rynku, zachłanność i chciwość ludzką można "zaprząc" do zwiększania dobrobytu materialnego całego społeczeństwa.