Ministerstwo Łączności SA

W opinii ekspertów z Synergies proces dywersyfikacji kancelarii prawnych i firm doradczych w Polsce dopiero się zaczyna. "W jednym z naszych projektów występuje kancelaria, która reklamuje się jako telekomunikacyjna. To dobry prognostyk" - uśmiecha się Jarosław Nowrotek.

Co na te zarzuty mówią przedstawiciele wielkiej czwórki? Nie chcą komentować zarzutów Synergies. "Ocenę naszych usług pozostawiamy naszym klientom" - mówi Witold Turopolski, konsultant Arthur Andersen, największej firmy z wielkiej czwórki. "I to o ich najwyższą ocenę zabiegamy. Nie zamierzamy wdawać się w spór na temat jakości świadczonych przez nas usług". I to jedyny oficjalny komentarz działań Synergies, jaki udało się uzyskać. Wielka czwórka woli, aby rynek sam zweryfikował kompetencje ich i konkurencji.

Stary, dobry minister Maciej Srebro

Tymczasem strategia Synergies zakłada równoległe działanie na trzech polach. Pierwszy cel to stworzenie tzw. think tank (bank opinii i analiz), który będzie publicznie zabierać głos, kiedy na rynku IT w Polsce wydarzy się coś ważnego. Firma ma działać jak swego rodzaju ośrodek analiz i studiów, monitorując również rynki zagraniczne i objaśniając krajowym odbiorcom informacji, jak wydarzenia globalne przekładają się na realia polskie. W pierwszym etapie swej działalności opiniotwórczej Synergies opierać się będzie na "marce starego, dobrego" ministra łączności Macieja Srebro, który konsekwentnie liberalizował rynek telekomunikacyjny. Z czasem uda się stworzyć "brand" nowej firmy.

"Mamy zamiar kreować opinie w dziedzinie telekomunikacji i Internetu. Tak jak Centrum Adama Smitha w sprawach makroekonomicznych" - zapowiada Łukasz Urban. Jego kolega Jarosław Nowrotek nazywa to działaniem dla dobra rynku. Czasem jest to lobbing, który ma zapobiec powstaniu tzw. wąskiego gardła, z jednym dominującym operatorem, w przypadku naszego kraju - Telekomunikacji Polskiej.

"W tym celu chcieliśmy przeforsować poprawki do prawa telekomunikacyjnego, ale niestety nie przeszły one w Sejmie" - stwierdza kwaśno Nowrotek. Opinia analityków z Synergies o przebiegu liberalizacji rynku telekomunikacyjnego w Polsce od początku lat 90. jest krytyczna.

Jarosław Nowrotek ocenia, że błędem było rozpoczęcie tego procesu od operatorów lokalnych, z których przetrwała do dzisiaj tylko garstka, a większość ma poważne kłopoty finansowe. Władzom polskim udało się natomiast zbudować prawidłowo funkcjonujący rynek telefonii komórkowej. O jego harmonijnym rozwoju przesądziło - zdaniem Nowrotka - przyznanie w ubiegłym roku trzem krajowym operatorom komórkowym kolejnych koncesji: Plusowi i Erze na DCS 1800, a Idei na GSM 900. Rozbudowa sieci komórkowej w Polsce zostanie zamknięta wraz z pojawieniem się operatorów najnowszej technologii UMTS. Nowrotek, choć dość sceptycznie nastawiony do poczynań obecnego ministra łączności Tomasza Szyszko, chwali go za decyzję o ogłoszeniu przetargu na pięć, a nie mniej licencji UMTS. O licencje ubiegać się będą Polkomtel (Plus), PTC (Era), Centertel (Idea), Netia i nieznany piąty podmiot. W ostatnim czasie PKP zadeklarowały chęć udziału w walce o UMTS.