Wybory prezydenckie 2005: kandydaci w Internecie

"Internet jest miejscem wymiany informacji dla 10 mln Polaków, narzędziem pracy, nauki i zabawy. Druga rewolucja informatyczna, której wszyscy jesteśmy uczestnikami, wykracza poza obszar hardware-software. Internet to swobodna komunikacja, wymiana poglądów i przede wszystkim ogromna dynamika wynikająca ze zminimalizowania ograniczeń czasowych. Internet to również szansa na szybkie wyciąganie właściwych wniosków - to szansa dla demokracji" - tłumaczy B. Rajchert.

Formularze niekontaktowe

Kilkanaście dni temu, gdy zdecydowaliśmy się na przygotowanie zestawienia stron kandydatów na urząd Prezydenta, odwiedziliśmy po kolei serwisy osób, których strony dziś opisujemy i korzystając z dostępnych tam form kontaktu - czyli formularzy umożliwiających zadanie kandydatowi pytania lub wysyłając e-mail na podany na stronie adres - zadaliśmy po jednym pytaniu, dotyczącym programu wyborczego. Niestety, żadne z nich nie doczekało się odpowiedzi (zaznaczyć trzeba, że od wysłania ich minęły ponad dwa tygodnie).

Podobnego zdania jest Julian Kosik z Samoobrony - "Jesteśmy zdania, że kampania wyborcza bez serwisu internetowego w XXI wieku nie byłaby pełna. Stawiamy na to medium, bo panuje tu jednak duża wolność wypowiedzi i jest tu ograniczony wpływ polityków. Dzięki umieszczonemu na naszej stronie chatowi internauci mają możliwość zadawania pytań Andrzejowi Lepperowi i jego doradcom codziennie. Przychodzi też cała masa e-maili (setki dziennie) z pytaniami i sugestiami od wyborców: zwolenników i przeciwników - są bardzo dla nas cenne. Sądzę, iż strona internetowa jest jedynym nieocenzurowanym sposobem komunikacji z wyborcami" - mówi przedstawiciel Samoobrony.

O korzyściach płynących z posiadania przez kandydata strony WWW opowiada również Michał Jacuński ze sztabu wyborczego Donalda Tuska: "Od początku zakładaliśmy, że strona ma być interaktywna i udało się to osiągnąć. Od momentu uruchomienia strony otrzymaliśmy ok. 10 000 maili z pytaniami, propozycjami i życzeniami dla Donalda Tuska, na które sukcesywnie udzielane są odpowiedzi".

"Platforma Obywatelska jest partią, której program polityczny i gospodarczy jest nastawiony na promowanie innowacyjności, otwartości i nowoczesnych technologii. Komputery i media, Internet są obecne w naszym życiu codziennym 24 godziny na dobę, zmieniają sposób, w jaki zdobywamy, przetwarzamy i przekazujemy informacje. W Polsce obecnie około 30 procent gospodarstw domowych ma dostęp do Internetu, a ponad jedna trzecia ma w domu komputer, dlatego jest oczywiste, że w nowoczesnej kampanii wyborczej własna strona WWW kandydata jest potrzebna i, jak pokazują powyższe statystyki, stanowi ważny jej element" - podsumowuje Michał Jacuński.

Wybory wygrywa... Internet

Być może już w niedzielę wieczorem dowiemy się, kto będzie nowym Prezydentem RP (jeśli nie - zdecyduje druga tura). Można jednak śmiało powiedzieć, iż w pewnym sensie jednym z wygranych tegorocznych wyborów będzie Internet - medium, które w tym roku po raz pierwszy w historii RP zostało efektywnie wykorzystane przez polityków. Tezę tę potwierdza Grzegorz Mazurek (PR Manager firmy K2), który tłumaczy, iż zaistnienie kandydatów w Internecie jest jednym z ważniejszych efektów tegorocznych kampanii wyborczych. "Oznacza to znaczny wzrost świadomości tego medium wśród polityków. Zwróćmy uwagę, jak ogromny skok w wykorzystaniu sieci przez partie polityczne dokonał się w porównaniu z poprzednimi wyborami. Co równie ważne, nie chodzi tu tylko o ilość, ale i jakość tego wykorzystania. Oprócz standardowych narzędzi, tj. banerów czy stron kandydatów i partii, pojawiają się strony "kontekstowe", na których ruch generowany jest przez komunikację marketignową w innych mediach" - podsumowuje Grzegorz Mazurek.