Światełko w tunelu

Wszystkie te czynniki sprawiły, że w czwartek Euro Stoxx, główny indeks europejskiego sektora technologicznego, znalazł się na poziomie najniższym od 16 miesięcy. W piątek, przynajmniej do chwili zamknięcia notowań w Warszawie, przecena jeszcze się pogłębiała. Przyczyniły się do niej opublikowane w czwartek niezbyt optymistyczne prognozy wyników Sun Microsystems.

Czy w tej sytuacji może dziwić dalsza przecena akcji technologicznych na warszawskiej giełdzie? Ceny leciały w dół prawie przez cały tydzień. Najgorzej było w poniedziałek i środę, gdy indeks techWIG stracił po 3%. Spadki we wtorek i czwartek były mniej zdecydowane ale w sumie wystarczyły, by w ciągu pierwszych 4 sesji tygodnia łączne straty techWIG-u przekroczyły 8%. To jeden z mniej udanych okresów w tym roku dla posiadaczy akcji.

Najbardziej niezadowolone miny mieli pod koniec tygodnia akcjonariusze Netii oraz portalu Interia, których akcje potaniały o 14-16%. Poza tym na cenzurowanym były ComArch i Optimus (po 9% na minusie). Nad kreską nie zdołała się w tym czasie utrzymać żadna z dużych spółek technologicznych a najwięksi “szczęściarze” musieli pogodzić się ze stratami rzędu 3-5%.

Po czterech nieudanych sesjach tygodnia, gdy najważniejszy indeks parkietu WIG 20 spadł po raz pierwszy poniżej swego “dołka” z połowy listopada 2000 r., inwestorzy praktycznie stracili nadzieję na to, że spadki się kiedyś wreszcie skończą. No bo skoro akcje lecą w dół już od kilku tygodni, a wciąż nie brakuje chętnych do sprzedawania, to dlaczego kursy nie miałyby spadać dalej?

Ale w piątek nieoczekiwanie pojawiło się światełko w tunelu. Inwestorzy, którzy zauważyli cień szansy na zatrzymanie spadków na Nasdaq i przypomnieli sobie o przyszłotygodniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (która może obniżyć stopy procentowe), postanowili w piątek przystąpić do zakupów przecenionych akcji. Przez większą część kończącej tydzień sesji techWIG utrzymywał się 2,5-3% powyżej czwartkowego poziomu.

Oczywiście “jedna jaskółka wiosny nie czyni”, ale od czegoś trzeba zacząć, dlatego powstrzymanie wyprzedaży może być szansą na twarde dno koniunktury na krajowym rynku akcji technologicznych. Wiele zależeć będzie od sytuacji za oceanem, gdyż bez trwałej poprawy nastrojów na tamtejszym rynku, polskim inwestorom trudno będzie samodzielnie podźwignąć ceny akcji w górę. Część analityków wciąż uważa, że wysoka inflacja nie zrazi banku centralnego w USA i mimo wszystko obniży on stopy procentowe. Gdyby tak się stało, inwestorzy na całym świecie mogliby wreszcie odetchnąć z ulgą.