Najmłodsi na parkiet

"Jeżeli jednak sytuacja na rynku nie będzie zachęcała do przeprowadzenia emisji, to będziemy przedłużać ważność prospektu emisyjnego i debiut przesunie się na I kwartał przyszłego roku" - zapewnił Janusz Filipiak, prezes zarządu ComArchu, głównego udziałowca Interii. Właśnie ComArch objął dwie ostatnie emisje akcji serii C i D portalu. Niezależnie od giełdowych planów do Interii zostanie wprowadzony trzeci inwestor finansowy. "To dlatego że medialnego partnera już mamy, a rozmów z operatorami telekomunikacyjnymi zaprzestaliśmy" - powiedział Janusz Filipiak. Powód jest prosty: od początku roku pojawiło się wiele nowych firm z branży i krakowianie nie chcą się jeszcze na tym etapie wiązać z żadnym z nich. Zyski z emisji miałyby zostać przeznaczone na nowe technologie oraz na przejmowanie firm niszowych. Szefowie Interii i ComArchu nie chcieli natomiast ujawnić, ile chcą pozyskać środków w wyniku emisji.

"Od momentu złożenia prospektu do momentu emisji mija trochę czasu. To będzie zależne od sytuacji na giełdzie. Nie chcemy składać deklaracji, z których musielibyśmy się później wycofywać" - tłumaczył Tomasz Jażdżyński, prezes zarządu Interii.

Do grona internetowych spółek giełdowych pragnie dołączyć Internet Idea - właściciel portalu YoYo.pl. Niemniej zarząd firmy asekuruje się i czeka na efekty publicznej subskrypcji konkurentów. Jeśli Interia wejdzie na parkiet jeszcze w grudniu, to już od początku stycznia Internet Idea planuje rozpocząć poszukiwanie firmy, która pomoże w debiucie na GPW, planowanym na I kwartał 2001 r. Jeśli jednak okaże się, że konkurencyjne portale mają kłopoty z objęciem papierów przez giełdowych graczy, to Internet Idea poszuka innego źródła finansowania. Prezes zarządu Internet Idea Arkadiusz Kuich widzi jeszcze jedno zagrożenie. Otóż emisją spółek internetowych zainteresują się przede wszystkim drobni inwestorzy.

Ze względu na duże ryzyko co do przyszłości oraz mały staż istnienia walorów spółek internetowych nie obejmą ani inwestorzy finansowi, ani fundusze emerytalne. Wniosek jest jeden: do odważnych świat należy

ale nie ma co ryzykować.

Wątpliwości nie ma natomiast Interia. "Zawsze planowaliśmy wprowadzenie Interii na giełdę w Warszawie. Innych rynków nie braliśmy poważnie pod uwagę" - powiedział Janusz Filipiak. Może się więc okazać, że największe i najczęściej odwiedzane polskie portale trafią na rynek publiczny najpóźniej. "To niedobrze. Dużo lepiej byłoby, gdyby jako pierwsi na rynek publiczny trafiły firmy mające już dłuższy staż" - uważa Rafał Plutecki, prezes zarządu Areny.