Szwedzcy piraci w opałach?

Szwedzki oddział Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego oraz organizacja Antipiratbyran uzyskały prawo do swobodnego identyfikowania i gromadzenia adresów IP oraz personaliów internautów podejrzewanych o nielegalne dystrybuowanie w Sieci plików muzycznych i filmowych. Wcześniej organizacje mogły identyfikować internautów dopiero po uzyskaniu zgody szwedzkiego Generalnego Inspektora Danych Osobowych.

Obie organizacje wystąpiło o przyznanie im pozwolenia na swobodne gromadzenie danych piratów po tym, jak w czerwcu tego roku przedstawiciele Antipiratbyran otrzymali zdecydowaną reprymendę z biura Generalnego Inspektora Danych Osobowych. Szwedzki GIODO zarzucił organizacji, że bezprawnie gromadzi dane personalne internautów (bez znaczenia był fakt, iż internauci ci podejrzewani byli o nielegalne działania). Pisaliśmy o tym w tekście "Antypiraci" łamią prawo.

Uzyskanie zgody na identyfikowanie internautów nie oznacza, że organizacje antypirackie bez problemu będą zdobywały dane osób podejrzanych o piractwo. Do tego niezbędna będzie współpraca dostawców usług internetowych (tylko oni są w stanie określić, kto korzysta z danego adresu IP) - a ci wcale nie zamierzają udostępniać informacji o swoich klientach. "Nie zamierzamy podawać żadnym organizacjom danych naszych klientów. Nie planujemy również wysyłać do nich żadnych listów ostrzegawczych" - powiedział dziennikarzowi magazynu The Local rzecznik firmy Telia Sonera Sweden.