Inkubator wyszedł z NFI

Inwestowanie jednak będzie dość ostrożne – prezes inkubatora zapowiedział, że nie zaangażuje się w sektory, w których jest duża konkurencja. Nie będą także wspierane przedsięwzięcia wymagające od e-Katalyst sporego zaangażowania technicznego – a więc projekty związane z infrastrukturą informatyczną czy usługami dostępowymi. Zapewne zostaną też odrzucone pomysły związane z usługami dla konsumentów.

Swoich potencjalnych klientów e-Katalyst widzi raczej wśród nowo powstających firm, które zamierzają świadczyć usługi internetowe innym podmiotom gospodarczym. Chce być inkubatorem w pełnym tego słowa znaczeniu: angażować się w nowo powstające spółki, które mają właściwie tylko pomysły, i doprowadzić je do możliwości w pełni konkurencyjnych przedsiębiorstw.

W chwili rozpoczęcia działalności inkubatora napłynęło do niego już 25 propozycji przystąpienia do programu pomocy. Pierwsze decyzje inwestycyjne powinny zapaść w ciągu miesiąca od założenia przedsiębiorstwa.

e-Katalyst chce wytypować do końca roku 4 projekty do wsparcia, a oczekuje około 100 zgłoszeń. Założenia na przyszły rok to inwestycje w kolejne 8-10 przedsięwzięć. Okres wspierania nowych pomysłów ma wynosić od 4 do 8 miesięcy, przy czym e-Katalyst chce mieć 30-50 procent udziału we wspieranej spółce. Po tym czasie powinien znaleźć inwestora strategicznego, który przejmie dalszą odpowiedzialność za jej funkcjonowanie.