Dobrze, dobrym językiem, w dobrym medium

Jednak bez Apokalipsy

Taka sytuacja oznacza problem w komunikowaniu się między pokoleniami. Nie należy jednak obawiać się zbyt poważnych skutków. Już teraz widać, choćby na specjalistycznych forach czy w gremiach skupiających ludzi dobrze wykształconych, że przemija moda na językową ignorancję. Zmiany są nieuniknione, ale anarchia nam nie grozi. Zasady mogą być inne, ale muszą istnieć, żeby komunikowanie się w ogóle było możliwe.

Za dwa do pięciu lat nie tylko zaniknie moda na językową ignorancję. Zapewne wzrośnie znaczenie językowej kompetencji.

Notabene dyskutując o komunikowaniu marketingowym studenci ostatniego roku studiów magisterskich, a więc ludzie dwudziestoczteroletni, stwierdzili, że nie rozumieją języka swoich kolegów z I roku. Wobec tego nie potrafiliby nawet przygotować oferty adresowanej do dziewiętnastolatków. Szybko przekonali się, że ignorowanie zasad językowej poprawności zaburza komunikowanie się, a w skrajnych przypadkach staje się przeszkodą nie do pokonania.

Internet górą!

Jednak efektywne komunikowanie się to nie tylko kwestia językowej kompetencji czy etycznego postępowania względem konkurencji. Niełatwo jest też wybrać optymalne miejsce do komunikowania się z naszym otoczeniem rynkowym. W Rosji od 1 stycznia 2008 r. przekaz reklamowy w telewizji będzie ograniczony do dziewięciu minut na godzinę programu. To oznacza zmniejszenie czasu reklamowego o kolejne trzy minuty (w I półroczu minionego roku obowiązywało ograniczenie do piętnastu minut). Według ekspertów nieunikniona będzie więc podwyżka cen reklamy w kanałach telewizyjnych nawet o 70 - 80%, co może spowodować przesunięcie części budżetów reklamowych do Internetu. W takiej sytuacji kampanie reklamowe w kanałach telewizyjnych przestaną być dostępne dla średniej grupy dotychczasowych reklamodawców i właśnie to oni zapewne najchętniej będą planowali kampanie w sieci.

Władimir Dołgow, szef "Google Rassija", jest przekonany, że wygrają ci reklamodawcy, którzy adresują swój przekaz do konkretnego odbiorcy. W Internecie łatwo można zobaczyć, jak każdy rubel zainwestowany w reklamę daje kilka rubli dzięki wzrostowi poziomu sprzedaży. Reklama w Internecie trafia do przygotowanego na jej odbiór potencjalnego konsumenta; poszukując informacji o produkcie lub usłudze, internauta jest przygotowany na świadomy odbiór przekazu reklamowego, gdyż jest on bliski komunikatom o charakterze informacyjnym.

W pierwszym półroczu bieżącego roku rynek reklamy w Rosji łącznie zwiększył się o prawie 1, przy czym w odniesieniu do reklamy w prasie był to wzrost na poziomie 21%, w Internecie zaś - o 52%. Jeżeli więc można mieć jakiekolwiek wątpliwości odnośnie znaczenia Internetu dla reklamy, to w kontekście jej nadmiaru. W ślad za tym pojawi się zniechęcenie internautów i spadek zaufania do Internetu postrzeganego jako medium.

Coraz trudniejszy marketing

Przybywa problemów, z jakimi muszą uporać się specjaliści odpowiedzialni za przygotowanie strategii marketingowej. Nie są to jednak problemy lokalne, wręcz przeciwnie, o psuciu języka przez użytkowników Internetu dużo mieliby do powiedzenia nie tylko Rosjanie, ale również przedstawiciele innych narodów.

Opracowano na podstawie mediów rosyjskojęzycznych (Dielowoj Kwartał - Jekatierinburg; Litieraturnaja Gazieta, Business & Financial Markets - Moskwa).