Chiny zamykają centrum szkoleniowe hakerów
- 08.02.2010, godz. 11:03
Chińska policja zamknęła największą w państwie "szkołę hakerów" - stronę internetową, na której można było za drobną opłatą poznać tajniki działań przestępczych w Sieci. Funkcjonariusze zatrzymali trzy osoby powiązane ze stroną.
Gorący temat:
Więcej informacji:
- Brytyjczycy oskarżają chiński rząd i armię o cyberterroryzm
- USA podatne na cyberataki ze strony Chin
- Ukryty microchip do szpiegowania w każdym komputerze?
- GhostNet - armia chińskich cyberszpiegów?
- Chiny przygotowują się do wojny w Sieci
Chiny i cenzura Sieci:
Aresztowanie trzech osób jest pierwszym, które stanowi bezpośrednie następstwo wprowadzonych w ubiegłym roku przepisów o zakazie tworzenia i dystrybucji narzędzi hakerskich. Warto zaznaczyć, że Chiny są w świetle prawa państwem, które jako pierwsze wprowadziło szereg sprecyzowanych przepisów skierowanych przeciwko cyberprzestępcom.
Black Hawk Safety Net oraz podobne witryny i grupy hakerskie zyskują w Chinach coraz większą popularność. Strony oferują użytkownikom fora internetowe, na których znajdują się szczegółowe porady i gotowe oprogramowanie, które można wykorzystać do ataków w cyberprzestrzeni. Szacuje się, że grupa Black Hawk zarobiła nawet milion dolarów na udostępnianiu części wiedzy w systemach mikro-płatności. Raport chińskiej policji wskazuje, że z forum mogło aktywnie korzystać nawet 180 tys. osób.
W ubiegłym miesiącu problem cyberprzestępczości w Chinach został nagłośniony przez Google. Amerykański gigant ogłosił wówczas, że rozważa zakończenie działalności w ChRL. Deklaracja była następstwem cyberataków na serwery firmy, do których doszło w połowie grudnia 2009 r. Celem tych ataków - czego dowiodło wewnętrzne śledztwo Google - były konta pocztowe Gmail chińskich aktywistów i obrońców praw człowieka. W następstwie ataków władze koncernu podjęły decyzję o zakończeniu filtrowania wyników wyszukiwania na stronie Google.cn. Więcej na ten temat w artykule "Google kończy z cenzurą wyszukiwarki w Chinach!".