"Antypiraci" łamią prawo

Szwedzki Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych orzekł, że organizacja Antipiratbyran (APB), zajmująca się walką z internetowym piractwem, złamała prawo gromadząc zbyt dużo danych o szwedzkich internautach.

APB reprezentuje interesy szwedzkich firm muzycznych i filmowych. Organizacja działa podobnie jak amerykańskie stowarzyszenia RIAA czy MPAA - gromadzi dowody przeciwko internautom nielegalnie wymieniającym się w Internecie plikami chronionymi prawem autorskim. Dowody są potem przykazywane operatorom internetowym lub, w skrajnych przypadkach, policji.

Teraz okazało się jednak, że stosowane przez APB metody nie są zgodne z prawem. Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych orzekł, że organizacja może, co prawda, gromadzić adresy IP komputerów, wykorzystywanych do nielegalnego kopiowania muzyki, filmów, czy oprogramowania, jednak nie ma prawa do zdobywania na własną rękę danych osobowych internautów podejrzewanych o ten proceder.

Takie informacje organizacja będzie musiała uzyskiwać na drodze sądowej (podobnie jak RIAA w USA - aby poznać tożsamość "pirata", organizacja musi złożyć anonimowy pozew sądowy, po rozpatrzeniu którego sąd może ewentualnie nakazać operatorowi internetowemu ujawnienie personaliów użytkownika wymienionego w pozwie adresu IP).