Zewnętrzne granice

Przy tym typie outsourcingu "należy go wypróbować w różnych miejscach, ewoluować z nim; dopilnować, że nie pomija się spraw obecnych pracowników i sprawdzić, jak wpływa na całość frmy" – zauważa O’Maggio. "W tym przypadku ludzie z CPRi zostali połączeni ze wszystkimi pracownikami AT&T. Tak więc będą mieli wpływ na morale i codzienne samopoczucie oraz nastrój w twojej spółce. Należy to wziąć pod uwagę". Zgodnie z nową umową, pracownicy CPRi realizują większość produkcji druków i również uzupełniają personel AT&T w takich sferach, jak rozwój marketingowych technik komunikacyjnych, rozwój stron internetowych i realizacja zamówień. Kiedy wzrastają wymagania AT&T, CPRi włącza pracowników tymczasowych, według potrzeb.

Zespół O’Maggio otrzymał trzy zasadnicze korzyści: szybki dostęp do wykwalifikowanych zawodowców, więcej elastyczności w ustalaniu wielkości personelu, kiedy warunki biznesowe na to pozwalają, i również pewne oszczędności finansowe, ponieważ AT&T już nie musi ponosić pełnych kosztów utrzymania pracowników przetransferowanych do CPRi. O’Maggio szacuje oszczędności AT&T na około15%. Ważniejszym wskaźnikiem aniżeli oszczędność kosztów są dane, których O’Maggio używa przy swoich pracownikach etatowych: sukces kampanii reklamowej i marketingu bezpośredniego, rezultaty sprzedaży, koszty jednostkowe, funkcjonowanie witryny w Internecie i pomiary jakości. Trzy lata trwa kontrakt z CPRi, a O’Maggio jest ciągle szczęśliwym człowiekiem. Twoje szczęście, według niektórych weteranów i ekspertów outsourcingu, zależy głównie od tego, jak mocno jesteś zaangażowany w strategiczne kierowanie marketingiem swojej organizacji – łącznie z elementami, które są poddane outsourcingowi. "Outsourcing jest ważny – mówi Timothy Eades, starszy wiceprezes do spraw marketingu w Sana Security – jest skuteczny i może znacznie przyczynić się do sukcesu przedsięwzięć, jeżeli zmierzysz go i będziesz nim właściwie zarządzać".

Spełnianie wymagań

Szefowie marketingu zwykle wybierają potencjalnych partnerów do outsourcingu według reputacji i z polecenia, potem przeprowadzają jazdę próbną dla wstępnego projektu. "Jednak czyniąc przygotowania do długofalowego sukcesu, kierownictwo marketingu musi być szale?czo dokładne w sprawie ocen" – mówi Timothy Eades, starszy wiceprezes do spraw marketingu w spółce Sana Security. Ten były analityk ekonomiczny w firmie Dun&Bradstreet, zanim przeszedł do Sana, doskonalił swoje outsourcingowe umiejętności w IBM, MobileSys i PhoenixTechnologies. Oto jego rady, co należy zrobić, by osiągnąć najlepsze rezultaty.

Traktuj swoich partnerów, jakby byli pracownikami i postępuj według tych wytycznych:

  1. Stwórz plan z każdym partnerem. Jasno określ swoje cele dla danego przedsięwzięcia czy funkcji, ramy czasowe, budżet, jak praca będzie oceniana (przez ciebie i zarząd) oraz oznacz wszystkie punkty kontrolne i kamienie milowe po drodze. To kładzie podwaliny pod sukces i pomaga unikać niepożądanych zmian.
  2. Zapraszaj wybranych partnerów strategicznych na zebrania dotyczące planowania marketingowego. "Mogą oni podnieść wartość takiego spotkania i, w rezultacie, wnieść bardziej precyzyjnie zdefiniowany wkład w sukces projektu" – mówi Eades.
  3. Przeprowadzaj regularne kontrole. Eades, by zapewnić realizację celów, śledzi postępy outsourcingowych przedsięwzięć swojego zespołu na wiele różnych sposobów, w tym cotygodniowe spotkania kontrolne w zakresie PR i analizy oraz comiesięczne kontrole w innych dziedzinach.
  4. Motywuj i oceniaj. Traktuj swoich partnerów dobrze, żeby kontynuowali pomoc, kiedy nadejdzie trudny moment, tempo się zwiększy i biznes będzie wymagać zawrotnego tempa. "Zbyt wiele spółek nie rozumie, że firma w outsourcingu jest częścią twojego wirtualnego zespołu" – mówi Eades. "Trzeba być ostrożnym, bo żyje się i umiera z nimi".

Jednak inni weterani marketingu nie są tego pewni. "Poza podstawowym zarządzaniem projektem, z wyraźnymi punktami początku i końca, nie sądzę, żeby outsourcing kiedykolwiek stał się częścią kultury marketingu" – mówi Klein z Burger King. "Jeżeli chodzi o potrzeby specjalistów marketingu światowej klasy marek, to po prostu nie ma banku prawdziwych talentów marketingu, zorganizowanego w taki sposób, by miało to sens dla tzw. outsourcingu".

<hr>

Tłumaczenie: Magda Mierowska

Deborah Branscum jest freelance pisarką w Sztokholmie.