Inżynier na zamówienie
-
- Dorota Konowrocka,
- 25.08.2009, godz. 03:24
We wrześniu ciąg dalszy rekrutacji na tzw. zamawiane kierunki studiów. Wielu uczelniom nie udało się obsadzić wszystkich wolnych miejsc.
Luka na rynku
Z badań rynku pracy, zleconych przez resort nauki i szkolnictwa wyższego wynika, że w 2013 roku w Polsce może zabraknąć ponad 40 tys. inżynierów. W badaniach przeprowadzonych w 2007 roku OBOP zwracał uwagę, że ponad połowa działających w Polsce przedsiębiorstw narzeka na brak kadry inżynierskiej. W Polsce na kierunkach technicznych i związanych z przemysłem studiuje ok. 15% studentów. W Unii Europejskiej Wskaźnik ten sięga 30-40%.
W tym roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zdecydowało się zaoferować studentom mało popularnych, lecz potrzebnych gospodarce kierunków studiów zachętę finansową w wysokości 1000 złotych stypendium miesięcznie. Stypendium otrzyma połowa najlepszych studentów studiów stacjonarnych na roku, a będzie ono wypłacane przez dziewięć miesięcy w roku przez okres trzech lat. Budżet na realizację projektu wyniesienie w tej edycji projektu 370 milionów złotych. Początkowo budżet ten miał być o 170 milionów niższy, a finansowanie miało otrzymać 27 najlepszych, złożonych przez uczelnie wniosków, ale ostatecznie na fundusze może liczyć 59 projektów na 42 uczelniach, zarówno publicznych, jak i niepublicznych.
Celem programu jest nie tylko zmotywowanie studentów do wybierania kierunków ścisłych, ale też zachęcenie uczelni do ich tworzenia i uatrakcyjniania programów nauczania.
Nie wszystkie uczelnie będą przyznawać swoim studentom stypendium w wysokości tysiąca zł miesięcznie. Studenci Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie studiujący na kierunku Informatyka mogą liczyć jedynie na 500 zł miesięcznie. Również nie na wszystkich uczelniach pieniądze otrzyma najlepsza połowa studentów - na wielu z nich szansę na stypendium ma zaledwie 20-30% najlepszych.