Cały ten VoIP 2001 - rozmowy kontrolowane

W noweli, której większość zapisów weszła w życie pod nowego roku, ustawodawca określił usługę telekomunikacyjną jako polegającą na "bezpośredniej transmisji, za pomocą sieci publicznej wykorzystującej technikę komutacji, (...) sygnałów mowy, w czasie rzeczywistym, w taki sposób, że każdy użytkownik może użyć urządzenia końcowego dołączonego do określonego zakończenia sieci dla komunikowania się z innym użytkownikiem innego urządzenia końcowego, dołączonego do innego zakończenia sieci". Problem w tym, że autorzy ustawy nie sprecyzowali, iż w cytowanym ustępie chodzi o komutację łączy. "Może to być powodem podważania legalności VoIP" - mówi urzędnik resortu łączności, pragnący zachować anonimowość, dodając, że gdyby napisano, iż chodzi o komutację łączy, nie byłoby żadnego problemu. Jednak dzisiaj przeciwnicy legalności takiej usługi - patrz TP SA - mogą dowodzić, że również transmisja pakietowa jest usługą telekomunikacyjną. "Co prawda w przypadku VoIP występuje opóźnienie liczone w dziesiątkach, a nawet setkach milisekund, a w przypadku komutacji łączy opóźnienie można określać w mikrosekundach, jednak przeciwnicy VoIP mogą twierdzić, iż odpada też argument, że komutacja łączy to połączenie wykonywane w czasie rzeczywistym, a komutacja pakietów - nie, tym bardziej że technologia VoIP rozwija się dynamicznie i opóźnienie przekazu sygnału mowy jest coraz mniejsze" - mówi kolejny urzędnik resortu.

Twierdzi on, że sytuacja może zostać rozwiązana przez wydanie przez Ministra Łączności kolejnego rozporządzenia, tym razem na podstawie nowej ustawy. Rozporządzenie doprecyzowałoby definicję usługi telekomunikacyjnej i nie byłoby żadnego problemu. Czy minister to zrobi?

Prezes spółki SM Media Wojciech Gawęda twierdzi, że VoIP jest i będzie legalne także pod rządami nowego prawa telekomunikacyjnego, ponieważ VoIP nie jest usługą telefoniczną, lecz transmisją danych. "TP SA ma monopol na międzynarodowe połączenia telefoniczne, a my takich nie oferujemy" - wyjaśnia.

Sekunduje mu Frederik Persson, prezes spółki Tele2 Polska, który mówi: "Wierzymy w zapewnienia rządu w tej sprawie". Sam rząd ustami Przemysława Sypniewskiego, doradcy ministra łączności, uspokaja, że firmy mające koncesję na transmisję danych, będą mogły legalnie świadczyć usługę VoIP. "Stanowisko ministerstwa jest jednak takie: ta usługa jest legalna" - mówi, przyznając, że zapis ustawowy nie jest precyzyjny.