YouTube ulega żądaniom Japończyków

Według przedstawicieli organizacji JASRAC, zajmującej się zbiorową ochroną praw autorskich, serwis YouTube przyznał, że wciąż znaleźć można w nim chronione materiały i postanowił kolejny raz zająć się tą sprawą. Satochi Watanabe z JASRAC stwierdził, że YouTube zgodziło się z wszystkimi zarzutami organizacji i postanowiło spełnić jej żądania.

YouTube ulega żądaniom Japończyków

PC World 2/2009 to bez wątpienia najlepsze i najpełniejsze na rynku omówienie sposobów na ściąganie filmów i MP3 z YouTube i Wrzuty.

O konflikcie JASRAC (The Japanese Society for Rights of Authors, Composers and Publishers) z YouTube pisaliśmy już wielokrotnie (patrz: "YouTube kasuje pliki" i "Japończycy znów atakują Youtube"). Ostatnie doniesienia wskazywały na to, że producenci audiowideo z Kraju Kwitnącej Wiśni łatwo nie odpuszczą. Na odpowiedź YouTube miał czas do 15 grudnia, i tylko nieznacznie przekroczył ten termin. Według jednego z wysoko postawionych pracowników JASRAC, Satoshiego Watanabe, odpowiedź przyszła w miniony weekend.

Watanabe nie zaprezentował wspomnianej odpowiedzi, twierdzi jednak, że podpisali się pod nią Chad Hurley, CEO i Steven Chen, CTO YouTube. Według niego, szefowie YouTube zobowiązali się spełnić wszystkie żądania JASRAC, w tym umieszczenie informacji po japońsku i zwiększenie kontroli nad umieszczanymi na stronie materiałami.