Tegoroczne Oscary bez przecieków?

Koncern Walt Disney zamierza zadbać, by w tym roku żaden z jego filmów, przesłanych do członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, nie pojawił się "przedpremierowo" w Internecie. Firma zdecydowała, że jej filmy zabezpieczone zostaną systemem antypirackim firmy Cinea i będzie je można oglądać jedynie za pomocą specjalnych odtwarzaczy DVD.

Filmy zgłoszone przez Disney'a do oscarowego wyścigu będą dystrybuowane na zmodyfikowanych płytach DVD, które będzie można odtwarzać jedynie w odpowiednio zabezpieczonych odtwarzaczach, wyprodukowanych przez Cinea (firma należy do koncernu Dolby Laboratories). Cinea zamierza dostarczyć wszystkim jurorom takie odtwarzacze - każdy członek Akademii otrzyma też indywidualny kod autoryzacyjny (dopiero po jego podaniu możliwe będzie obejrzenie filmu).

Disney zdecydował się na taki krok po doświadczeniach z ubiegłych lat, kiedy to kilka filmów przesłanych na zwykłych płytach DVD do członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, niespodziewanie pojawiło się później w Internecie. Ustalono wtedy, że winnym był aktor Carmine Caridi, który pożyczał filmy swojemu znajomemu, a ten z kolei udostępniał je w Internecie (pisaliśmy o tym m.in. w tekście "Pirat wyrzucony z Akademii").

"Wydaje nam się że to poważny krok w stronę ograniczenia zjawiska piractwa" - powiedział Dennis Rice, odpowiedzialny w firmie Disney za przekazywanie filmów członkom Akademii. Disney jest na razie jedyną firmą, która zapowiedziała udostępnienie filmów jurorom na zabezpieczonych płytach DVD - inne koncerny wciąż się wahają. Bardzo prawdopodobne jest jednak, że zdecydują się na to również producenci innych oscarowych filmów.