Steve Ballmer i Bill Gates o Chrome OS
-
- 15.07.2009, godz. 10:45
"To coś o nazwie Chrome OS może być interesujące" - powiedział żartobliwie Steve Ballmer podczas Worldwide Partner Conference 2009. Prezes Microsoftu dodał, że mimo to on woli korzystać z jednego systemu operacyjnego. To kolejna uszczypliwa uwaga w stronę Google, które chce oferować Androida na smartfony i netbooki oraz Chrome OS na netbooki i desktopy. Swoje zdanie wyraził również Bill Gates, który stwierdził, że nie wie skąd bierze się burza medialna wokół kolejnej dystrybucji Linuksa.
Prezes Microsoftu powiedział podczas spotkania z dziennikarzami na Worldwide Partner Conference 2009: "Kto wie czym właściwie jest to coś? Cóż, dla mnie to coś o nazwie Chrome OS jest naprawdę interesujące". Ballmer dodał, że choć system Google na pewno jeszcze długo nie pojawi się na komputerach stacjonarnych, to już teraz budzi jego respekt.
CEO Microsoftu postanowił również w kilku słowach skrytykować koncepcję Google, która zakłada dostarczenie jednego systemu operacyjnego dla smartfonów i netbooków (Android) oraz drugiego dla netbooków i komputerów stacjonarnych (Chrome OS).
"Nie wiem czy oni po prostu nie mogą się zdecydować czy też mają u siebie inny problem, ale kiedy ostatnio sprawdzałem, to użytkownik nie musiał korzystać z dwóch systemów operacyjnych - lepiej mieć jeden" - powiedział Ballmer.
Opinię o Google Chrome OS wyraził również Bill Gates, który w wywiadzie dla serwisu Cnet stwierdził, że nie wie skąd bierze się burza medialna wokół kolejnej dystrybucji Linuksa.
"Na rynku znajduje się naprawdę wiele form Linuksa zapakowanych w bardzo różne formy i działających na dziesiątki sposobów. Przyznam, że trochę dziwi mnie fakt, że ludzie reagują na Chrome OS jak na coś nowego. Przecież mamy już Androida działającego na netbookach. System ma też wbudowaną przeglądarkę".
Nasza Redakcja przetestowała i wybrała najlepsze nawigacje - zobacz ranking!
Nowość: najlepsze nawigacje z redakcyjnego rankingu możesz kupić w naszym sklepie. Sprawdź!
Dodaliśmy wypowiedź Billa Gatesa.
