Microsoft znów w sądzie

Zdaje się, że koncern z Redmond jest na najlepszej drodze do zdobycia tytułu "najczęściej pozywanej firmy świata". Niewielka amerykańska firma E-Data oskarżyła właśnie Microsoft o wykorzystanie w nowym serwisie muzycznym rozwiązań opatentowanych przez nią w 1985 r.

Przedstawiciele E-Data mówią, że uruchomione przez Microsoft niedawno w Europie serwisy muzyczne MSN Music Club oraz Tiscali Music Club - naruszają jej prawo patentowe. Przyznać trzeba, że firmie udało się zastrzec dość popularne dziś rozwiązanie - "transmitowanie danych do odległego punktu sprzedaży i zapisanie ich na nośniku." Ich zdaniem, ten właśnie opis znakomicie oddaje istotę działania "muzycznych klubów" Microsoftu - z serwisów tych można pobierać pliki i później nagrywać je na płyty CD.

Przedstawiciele E-Data tłumaczą, że w momencie odpłatnego pobierania plików komputer nabywcy pełni funkcję "odległego punktu sprzedaży", zaś zgranie takich plików na dysk CD lub do pamięci przenośnego odtwarzacza audio to nic innego jak "zapisanie danych na nośniku". W związku z tym E-Data domaga się od Microsoftu oraz jego partnerów (firm Tiscali oraz OD2) zawieszenia działalności serwisów MSN Music Club oraz Tiscali Music Club - do czasu wyjaśnienia spornych kwestii.

Warto zaznaczyć, że wymienione w pozwie serwisy nie są jedynymi, które naruszają patent E-Data - podobne rozwiązania znaleźć w wielu podobnych usługach. Nie wiadomo jednak na razie, czy firma zamierza pozwać innych operatorów serwisów muzycznych.