Michael Moore: kopiujcie mój film do woli!

Reżyser Michael Moore, autor kontrowersyjnego filmu 'Fahrenheit 9/11', zadeklarował na spotkaniu z dziennikarzami gazety Sunday Herald, że nie ma nic przeciwko temu, by internauci kopiowali i udostępniali w Sieci jego najnowsze dzieło. "Nie zgadzam się z ideą praw autorskich - dopóki ludzie nie zarabiają na udostępnianiu mojego filmu, nie mam nic przeciwko temu procederowi" - powiedział reżyser.

"Dopóki ludzie nie będą nielegalnie czerpali zysku z mojej pracy [poprzez nieautoryzowane kopiowanie 'Fahrenheit 9/11' - red.], to nie mam nic przeciwko udostępnianiu filmu w sieciach P2P" - powiedział Michael Moore. "Radzę sobie całkiem nieźle, a film nakręciłem, bo chcę zmieniać świat. Im więcej ludzi go zobaczy, tym ja będę bardziej szczęśliwy" - mówi otwarcie Moore.

"Czy jest coś złego w tym, że ktoś, po kupieniu filmu na DVD, pożyczy go koledze? Oczywiście, że nie. To nigdy nie było złe, i nigdy nie będzię. Moim zdaniem informacją, sztuką i ideami należy się dzielić" - tłumaczy reżyser.

Z artykułu opublikowanego w Sunday Herald wynika również, z Moore'm w pełni zgadza się Lions Gate Films, firma zajmująca się dystrybucją 'Fahrenheit 9/11'. Jej przedstawiciele co prawda nie wydali oświadczenia w tej sprawie, ale nieoficjalnie mówią, że firma nie ma nic przeciwko udostępnianiu filmu w Internecie.

Michael Moore jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych współczesnych dokumentalistów. 'Fahrenheit 9/11' to jego najnowszy film, w którym reżyser ukazuje m.in. wydarzenia poprzedzające zamachy na WTC oraz kulisy wojny w Iraku. Film jest również ostrym atakiem na administrację George'a W. Busha.