Mgr marketingu internetowego?
- Bożena Jaskowska,
- 17.06.2009, godz. 13:05
W polskim systemie szkolnictwa wyższego nie ma wypracowanych standardów dotyczących kształcenia specjalistów w zakresie marketingu internetowego, a wg niektórych trudno w ogóle mówić o jakiejkolwiek edukacji z tej dziedziny. Brak dedykowanych studiów I i II drugiego stopnia, brak odpowiednich specjalizacji oraz nieliczne zajęcia poświęcone internetowi na tradycyjnych studiach marketingowych, a także 2 (słownie: dwa) projekty studiów podyplomowych - chętny szukający dla siebie oferty nie ma specjalnie wielkiego wyboru. Czy aby dobrze robić reklamę w sieci trzeba być wykształconym w tym kierunku magistrem?
Rzeczywiście nasza branża charakteryzuje się całą masa eventów - przyznaje Dominik Kaznowski, pełnomocnik zarządu ds. marketingu i public relations w Nasza-Klasa.pl, bloger, autor jednego z niewielu polskojęzycznych podręczników o e-marketingu pt. "Nowy marketing".
Dominik Kaznowski
Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się możliwościom zdobywania akademickiej wiedzy i nowych umiejętności z zakresu szeroko pojętego marketingu w sieci. W końcu reklama on-line pochłonęła w minionym roku ponad 1 mld zł! Czyż nie lepiej aby wydatkowaniem takich pieniędzy zajmowali się ludzie posiadający odpowiednie kwalifikacje i umiejętności?
Niestety w tym obszarze nie jest szczególnie ciekawie. Oprócz pojedynczych inicjatyw oraz istniejącej w środowisku branżowym świadomości, że należy zmienić / poprawić / całkowicie przebudować system edukacji z zakresu marketingu internetowego w Polsce - nie dzieje się w zasadzie nic.
Awangarda w Warszawie
Marketing, a w tym e-marketing, nie funkcjonuje w oderwaniu od procesów zachodzących organizacji i nie może być nauczany oddzielnie, gdyż wywiera wpływ na strategię całego przedsiębiorstwa - mówi dr Tymoteusz Doligalski, adiunkt w SGH, odpowiedzialny za organizację studiów. Na naszych studiach staramy się pokazać właśnie te zależności. Nie koncentrujemy się jedynie na przekazywaniu wiedzy narzędziowej, ale dążymy do tego, aby absolwenci naszego kierunku potrafili sformułować i zrealizować strategię e-marketingową, która przyczyni się do wzrostu wartości firmy. Dlatego też prelegentami na naszych studiach są zarówno wykładowcy akademiccy, jak i praktycy wnoszący doświadczenia z takich firm jak Google, Artegence, Mindshare, OS3, Grupa K2, UseLab, MCI Management i in.
Tymoteusz Doligalski
Na studia podyplomowe w SGH trafiają przede wszystkim osoby posiadające już pewną wiedzę z obszaru e-marketingu. Większość słuchaczy stanowią osoby z 2-3 letnim doświadczeniem w e-marketingu, które przychodzą do nas w celu dokształcania, usystematyzowania dotychczasowej wiedzy oraz zdobywania nowych umiejętności - mówi dr Tymoteusz Doligaliski. Zdarzają się też menedżerowie, osoby do tej pory niezwiązane z e-marketingiem czy freelancerzy - są oni jednak w mniejszości.
Analiza branż, które rezprezentują słuchacze i absolwenci Marketingu internetowego w SGH potwierdza wzrastającą rolę e-marketingu w strategii współczesnych organizacji. Trudno doszukać się analogii w zakresie sektora firm, z których pochodzą nasi słuchacze. Są to zarówno pracownicy firm internetowych, korporacji, banków, firm konsultingowych, ale również małych i średnich firm. Świadczy, to o tym, że marketing internetowy doceniany jest jako obszar kreujący wartość w firmie niemalże we wszystkich branżach i sektorach - potwierdza dr Doligalski.
Omawiane studia podyplomowe na SGH kosztują 7800 zł i jak potwierdza organizator bardzo często w całości finansowane są przez samych słuchaczy.
Raj w Krakowie i Rzeszowie
Rzeszowska Akademia Innowacji Internetowych (RAII) będąca częścią Centrum Studiów Podyplomowych Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie powstała w 2008 r. i organizuje studia podyplomowe na dwóch kierunkach: "Zarządzanie projektami internetowymi" oraz "Marketing internetowy". Zajęcia odbywają się w stolicy Podkarpacia, a od marca 2009 r. w ramach wspólnego projektu z małopolską Wyższą Szkołą Europejską im. ks. Józefa Tischnera również w Krakowie.
Podyplomowe studia w RAII kosztują znacznie mniej od oferty SGH. Za zajęcia w Krakowie trzeba zapłacić 4500 zł (czesne) + 300 zł (wpisowe), a w Rzeszowie 3600 zł (czesne) + 25 zł (wpisowe). Kto przede wszystkim studiuje w RAII? Obserwacja profilu słuchaczy trwającej edycji studiów w Krakowie potwierdza fakt, że internet dotarł już do każdej branży, a marketing internetowy interesuje nie tylko osoby pracujące w firmach typowo on-linowych. I co ważne, zdecydowana większość osób samodzielnie finansuje sobie studia, traktując to jako poważną inwestycję w siebie - mówi Mateusz Tułecki zwracając uwagę na fakt, że studia podyplomowe w RAII to nie tylko wiedza i konkretne umiejętności, ale również możliwość nawiązania cennych kontaktów i znajomości, które zaprocentują w przyszłości.
Mateusz Tułecki fot. Patryk Ogorzałek
Można się zastanawiać, czy tak szybko i dynamicznie rozwijająca się dziedzina jaką jest marketing w sieci powinna być przedmiotem studiów wyższych I lub II stopnia. Czy w sytuacji, w której karty rozdają przede wszystkim praktycy znacznie wyprzedzający dokonania teoretyczne, w środowisku, gdzie trudno o efektywną współpracę i wymianę wiedzy pomiędzy światem biznesu a nauki - powstać może oferta edukacyjna na naprawdę dobrym poziomie spełniająca zarówno wymagania akademickie jak i zaspokajająca potrzeby praktyczne? Poza tym, nie bez przyczyn mówi się przecież, że tak naprawdę wszystkiego człowiek uczy się w praktyce, a nie siedząc w uczelnianej ławce.
<b>Artur Gortych</b>, prezes Artegence: Marketing interaktywny jest zbyt dynamicznie rozwijającą się dziedziną biznesu, by jakakolwiek uczelnia, z natury instytucja dość statyczna, mogła nadążyć za zmianami. Podręcznik napisany w tym roku byłby nieaktualny w przyszłym. Pięcioletnie studia z zakresu marketingu internetowego kształciłyby oderwanych od praktyki teoretyków. Zresztą marketing jest raczej taką dziedziną, w której nie ma sensu kształcić się kierunkowo przez 5 lat. Kierunkowo natomiast warto zdobywać minimum wiedzy - chociażby na sprofilowanych kursach czy studiach podyplomowych i wspierać je dużą dozą praktyki.
Od kandydatów do pracy w Artegence wymagamy przede wszystkim kreatywnej osobowości i chęci zdobywania nowych kompetencji. Oczywiście w branży jest sporo migracji wewnątrz, więc naturalnie ciepło patrzymy również na już przygotowanych specjalistów. Niemniej, agencje interaktywne z reguły szukają specjalistów, którzy nie mają szans wyszkolić się na żadnej z polskich uczelni i dlatego uważamy, że idealny kandydat do pracy powinien posiadać przede wszystkim potencjał do dalszego rozwoju. Flash developera lub motion designera z reguły trzeba sobie wychować. Miękkich umiejętności potrzebnych w działach obsługi klienta czy chociażby w działach PR, też nie da się wyuczyć z podręczników. Tym ważniejsza jest gotowość do zdobywania zarówno wiedzy, jak i poszerzania swoich kompetencji interpersonalnych.
Jakoś jednak trzeba uczyć i przygotowywać przyszły narybek zasilający kadry biznesu on-linowego oraz działy marketingu firm z innych sektorów zainteresowanych promowaniem swych marek w sieci?