Internet rodem z PRL

Czy Internet mógł powstać w Polsce? Dziennik Rzeczpospolita twierdzi, że tak i to w wyniku... zapotrzebowania dygnitarzy PRL.

W dzienniku czytamy, iż na zlecenie partyjnych decydentów w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku rodzimi informatycy podjęli wysiłki na rzecz stworzenia systemu ewidencji danych.

Zbudowanie zespołu kompetentnych inżynierów zlecono dwóm oficerom Służby Bezpieczeństwa. Przy okazji systemu znanego dziś pod nazwą PESEL przygotowali oni i inne wynalazki, które - jeśli ich potencjał zostałby należycie wykorzystany - mogłyby ulokować Polskę w czołówce technologicznej awangardy.

Mowa m.in. o sieci transmisji danych (w jej skład wchodziły urządzenia do wprowadzania danych, monitory oraz teleksy do wysyłania, odbierania i drukowania dokumentów) - jedynym wówczas takim rozwiązaniu na świecie, jak też systemie zapisu danych na kartach pamięci bez ruchomych części.

W kolejnej dekadzie nastąpiło jednak wyhamowanie - zmniejszony import zachodnich urządzeń i rezygnacja najbardziej utalentowanych inżynierów (przy jednoczesnym włączaniu do projektu PESEL "krewnych i znajomych" peerelowskich dygnitarzy) walnie przyczyniły się do zmarnowania szansy - pisze Rzeczpospolita.

Więcej informacji