Hakerzy atakowali Gmaila z chińskich uczelni
- Piotr Perka,
- 19.02.2010, godz. 13:22
Jak wykazało dochodzenie, słynny już ubiegłoroczny cyberatak, którego ofiarą padł m.in. Gmail nastąpił z dwóch chińskich placówek edukacyjnych.
Polecamy:
- Google kończy z cenzurą wyszukiwarki w Chinach!
- Ataki na Google: zawinił dziurawy Internet Explorer
- Upubliczniono kod, który posłużył do ataku na Google'a
- Niemcy: rząd ostrzega przed używaniem Internet Explorera
Zobacz także:
Wcześniej tropy związane z atakami sugerowały użycie serwerów znajdujących się na Tajwanie.
Choć według Google ataki nastąpiły w grudniu 2009 r., to według ustaleń śledztwa mogły się rozpocząć się już w kwietniu ubiegłego roku. Podczas ubiegłorocznego ataku, prócz Google'a zaatakowane zostały co najmniej 33 spółki. W niektórych przypadkach doszło do kradzieży danych.
Według ekspertów firmy McAfee, przeprowadzenie ataku było możliwe dzięki luce w zabezpieczeniach Internet Explorera. W wyniku ataku, Google zdecydowało się na wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń w Gmailu, których elementem jest m.in. zmiana protokołu na https. Dotychczas domyślnym protokołem był mało bezpieczny http. Kod, który w grudniu 2009 r. posłużył chińskim hakerom do przeprowadzenia ataku na konta pocztowe został udostępniony publicznie.
Rzecznik uniwersytetu Jiaotong w Szanghaju zaprzeczył, że uczelnia miała cokolwiek wspólnego z ubiegłorocznym atakiem na serwery Google'a.
"Byliśmy oburzeni słysząc te bezpodstawne oskarżenia" - powiedział dla agencji Xinhua.
Rzecznik zaznaczył również, że uczelnia Jiaotong nie jest w jakikolwiek sposób powiązana z chińskim wojskiem.