Google chce Androida w Nokiach
-
- IDG News Service,
-
- Antoni Steliński,
- 09.12.2010, godz. 14:44
Andy Rubin, wiceprezes Google ds. platform mobilnych, ma nadzieję, że Nokia zdecyduje się na instalowanie w swoich telefonach systemu operacyjnego Android. Jego zdaniem, byłby to doskonały sposób na zwiększenie popularności produktów fińskiego koncernu na amerykańskim rynku.

Polecamy:
Zobacz też:
Jeśli Nokia, to z Symbianem?
Na razie Nokia pozostaje głównym (i właściwie jedynym spośród dużych producentów) promotorem systemu Symbian. Problem w tym, że to oprogramowanie dość archaiczne i niespecjalnie przystosowane do specyfiki nowoczesnych smartfonów - dość wspomnieć, że inni producenci (np. Samsung i Sony Ericsson) już dawno z niego zrezygnowali.
Nokia jednak z uporem trzyma się Symbiana (choć podejmuje pewne eksperymenty - firma rozwija wspólnie z Intelem mobilny OS MeeGo). W najnowszą wersję tego systemu wyposażona jest np. Nokia N8 - urządzenie, które miało zapoczątkować wielki powrót fińskiej firmy na rynek smartfonów. Niestety, N8 zbiera średnie recenzje - testerzy doceniają świetnie zaprojektowane urządzenie, ale narzekają na oprogramowanie.
Korzystna współpraca
Rubin nie chciał odpowiedzieć na pytania dziennikarzy, którzy chcieli wiedzieć, czy Google prowadzi już z Nokią jakieś rozmowy na temat wykorzystania Androida w telefonach fińskiej firmy. Przyznał jednak, że ma nadzieję na taką współpracę i że jego zdaniem byłaby ona niezwykle korzystna dla obu stron.
Warto przypomnieć, że mimo wszystkich problemów Nokia jest i prawdopodobnie jeszcze długo będzie największym producentem telefonów komórkowych oraz smartfonów. Z jej fabryk pochodzi 34% wszystkich "komórek" i 33% smartfonów sprzedawanych na świecie (wedle danych firm Gartner oraz IDC). Finowie nie mogą jednak przebić się na rynku amerykańskim - tam ich smartfony są praktycznie nieznane.
Analitycy zasadniczo zgadzają się z Rubinem - ich zdaniem taka współpraca Google i Nokii ma sens. Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że przedstawiciele Nokii wielokrotnie deklarowali w przeszłości, że nie mają zamiaru instalować w swoich urządzeniach systemów operacyjnych dostarczonych przez innych producentów (zdaniem Anssi Vanjoki, byłego szefa firmy, takie działanie na dłuższą metę może być bardzo szkodliwe dla marki).
Andy Rubin wspomniał zresztą w czasie swojego wystąpienia o tych opiniach - dodał jednak: "Mam nadzieję, że nowi szefowie Nokii raz jeszcze rozważą wszystkie argumenty i zobaczą sytuację w nowym świetle".
Rubin miał tu na myśli m.in. Stephena Elopa (byłego pracownika Microsoftu, który we wrześniu został szefem Nokii), a także Richa Greena (wcześniej w Sun Microsystems), który został dyrektorem ds. technicznych.
Okiem analityka
"Moim zdaniem Nokia skupi się teraz przede wszystkim na promowaniu swoich produktów w Europie, Azji i Afryce - czyli na rynkach, na których firma co roku sprzedaje ponad 500 mln. telefonów i smartfonów. Jej szefowie muszą jednak zastanowić się, co zrobić z sytuacją w USA - albo zaakceptują fakt, że ich produkty w obecnej formie praktycznie nie istnieją na tym rynku, albo też zdecydują się na skorzystanie z innego niż Symbian systemu i spróbują podjąć walkę. Obie opcje wydają się interesujące" - skomentował Carl Howe, analityk z firmy Yankee Group.