Ameryka na nowej drodze
- 17.04.2001
Amerykańskie firmy powoli odzyskują poczucie rzeczywistości. Zaczynają dostrzegać, że udział rodzimego rynku w światowych przychodach e-commerce gwałtownie się kurczy. W odpowiedzi koncerny z USA podejmują działania, mające na celu osiągnięcie znaczącego wzrostu przychodów z handlu elektronicznego
Amerykańskie firmy powoli odzyskują poczucie rzeczywistości. Zaczynają dostrzegać, że udział rodzimego rynku w światowych przychodach e-commerce gwałtownie się kurczy. W odpowiedzi koncerny z USA podejmują działania, mające na celu osiągnięcie znaczącego wzrostu przychodów z handlu elektronicznego.
Menedżerowie zza oceanu mają poważne powody do niepokoju, ponieważ w ciągu najbliższych trzech lat udział amerykańskiego rynku w przychodach z tytułu e-commerce zmniejszy się z niemal połowy do poziomu oscylującego w granicach jednej trzeciej. Tymczasem wielkość światowego rynku e-commerce wzrośnie w tym okresie dziesięciokrotnie.
Gdzie jest e-biznes
Czy w przypadku prognoz analityków IDC duże znaczenie miał fakt, że Polska i inne kraje Europy Środkowej staną się, poprzez włączenie do Unii Europejskiej, częścią tego rynku?
Do których regionów firmy amerykańskie kierują ofertę poprzez specjalnie przygotowane strony WWW?
Firmy bardziej aktywne kierują ofertę przede wszystkim na rynki Europy Zachodniej, Azji i Pacyfiku, czyli tam, gdzie - jak twierdzą analitycy IDC - do 2004 r. nastąpi gwałtowny wzrost przychodów z e-commerce. Dość dużo firm z USA działa także na rynkach sąsiednich, czyli Ameryki Łacińskiej i Kanady.
Choć w tym zestawieniu ujęto je w kategorii "reszta świata", nie cechującej się dynamiką wzrostu, wiadomo że są to obiecujące rynki. Na razie dwie trzecie firm amerykańskich deklarowały, że rynki zagraniczne przyniosły mniej niż 4% ich przychodów internetowych.
W 2001 r. blisko połowa ankietowanych firm oczekuje, że przychody internetowe z zagranicy przyniosą ponad 5% ogółu e-przychodów.