Ameryka na nowej drodze

  • Szymon Augustyniak,

Amerykańskie firmy powoli odzyskują poczucie rzeczywistości. Zaczynają dostrzegać, że udział rodzimego rynku w światowych przychodach e-commerce gwałtownie się kurczy. W odpowiedzi koncerny z USA podejmują działania, mające na celu osiągnięcie znaczącego wzrostu przychodów z handlu elektronicznego

Amerykańskie firmy powoli odzyskują poczucie rzeczywistości. Zaczynają dostrzegać, że udział rodzimego rynku w światowych przychodach e-commerce gwałtownie się kurczy. W odpowiedzi koncerny z USA podejmują działania, mające na celu osiągnięcie znaczącego wzrostu przychodów z handlu elektronicznego.

Menedżerowie zza oceanu mają poważne powody do niepokoju, ponieważ w ciągu najbliższych trzech lat udział amerykańskiego rynku w przychodach z tytułu e-commerce zmniejszy się z niemal połowy do poziomu oscylującego w granicach jednej trzeciej. Tymczasem wielkość światowego rynku e-commerce wzrośnie w tym okresie dziesięciokrotnie.

Gdzie jest e-biznes

W roku 2004 rynek amerykański ma przynieść, wg prognoz analityków IDC, 38% przychodów z handlu internetowego, co stanowi znaczący spadek z poziomu 46% w roku 2000. Warto zwrócić uwagę na to, że kosztem Ameryki wzrośnie udział rynku zachodnioeuropejskiego. W 2004 r. osiągnie on jedną trzecią w porównaniu z 20-proc. udziałem w roku 2000.

Czy w przypadku prognoz analityków IDC duże znaczenie miał fakt, że Polska i inne kraje Europy Środkowej staną się, poprzez włączenie do Unii Europejskiej, częścią tego rynku?

Do których regionów firmy amerykańskie kierują ofertę poprzez specjalnie przygotowane strony WWW?

Jak wynika z badań IDC, mimo złych prognoz, amerykańskie dotcomy czynią niewiele, by pozyskać klientów z zagranicy. Spośród ankietowanych 326 amerykańskich firm internetowych różnej wielkości 55% nie wykonało nic, by wejść na rynki zagraniczne. Zaledwie jedna piąta ma dodatkowe strony internetowe w języku innym niż angielski.



Firmy bardziej aktywne kierują ofertę przede wszystkim na rynki Europy Zachodniej, Azji i Pacyfiku, czyli tam, gdzie - jak twierdzą analitycy IDC - do 2004 r. nastąpi gwałtowny wzrost przychodów z e-commerce. Dość dużo firm z USA działa także na rynkach sąsiednich, czyli Ameryki Łacińskiej i Kanady.

Choć w tym zestawieniu ujęto je w kategorii "reszta świata", nie cechującej się dynamiką wzrostu, wiadomo że są to obiecujące rynki. Na razie dwie trzecie firm amerykańskich deklarowały, że rynki zagraniczne przyniosły mniej niż 4% ich przychodów internetowych.

W 2001 r. blisko połowa ankietowanych firm oczekuje, że przychody internetowe z zagranicy przyniosą ponad 5% ogółu e-przychodów.