Zyski Google ciągle rosną

Google w swoim kwartalnym raporcie finansowym ogłosiło, że przychód za II kwartał 2007 r. wyniósł 3,87 mld USD. To o 58% więcej od wyników z analogicznego okresu z ubiegłego roku oraz o 6% więcej w porównaniu z I kwartałem.

- Nasze wyniki finansowe pokazują, jak silni jesteśmy na rynku wyszukiwarek i reklamy internetowej - mówił Eric Schmidt, CEO Google, na konferencji prasowej.

Dochody netto za II kwartał b.r. wyniosły 925 mln USD i były nieznacznie niższe od zysków z pierwszego kwartału.

Zysk operacyjny firmy (zysk przed odliczeniem podatków i odsetek) wyniósł 1,1 mld USD, czyli 29% całego przychodu.

Strony należące do Google wygenerowały dochód w wysokości 2,49 mld USD czyli 64% wszystkich przychodów z tego kwartału. Dochód z zagranicznych rynków (czyli tych poza USA) wyniósł 1,84 mld USD, co stanowi 48% całego dochodu firmy.

- Kontynuujemy wielkie międzynarodowe inwestycje i oczekujemy na znaczące zyski wynikające z przyjętej przez nas strategii - tłumaczył George Reyes, dyrektor finansowy Google.

W związku z ekspansją na zagraniczne rynki, korporacja potwierdziła, że zatrudnia coraz więcej osób w różnych krajach, by prowadziły narodowe strony należące do firmy.

Google poinformowało, że nadal będzie walczyło o rynek chiński. Pomimo zainwestowania znacznych środków na podbicie tamtejszego rynku, amerykański gigant nadal znacznie przegrywa z lokalnym Baidu.com. - Nie można powiedzieć, że jesteśmy numer 1 w Chinach, ale można określić już naszą sytuację na chińskim rynku jako konkurencyjną - wyjaśniał inwestorom Schmidt.

Wpływy z reklam typu PPC (paid per clicks) wzrosły o 47% w porównaniu z II kwartałem ubiegłego roku.

Według kierownictwa Google, decyzja eBay o wycofaniu swoich reklam z jej systemu nie miała negatywnego wpływu na wyniki finansowe firmy. W czerwcu eBay, który jest największym reklamodawcą w wyszukiwarkach, zrezygnował ze swoich reklam z programu AdWords. Po kilku dniach reklamy powróciły, ale już na znacznie niższym poziomie. - Ebay jest naszym długotrwałym partnerem, i pomimo że firma zmieniła swoje udziały w naszym systemie, nadal jest ona istotnym reklamodawcą - mówił Schmidt.