Złudna popularność Firefoksa?

Ostatnie badania rynku, wskazujące, iż przeglądarka Firefox cieszy się wśród internautów znacznie większą popularnością niż Opera, mogą kreować nieprawdziwy obraz rzeczywistości - powiedział w rozmowie z serwisem ZDNet.co.uk Jon von Tetzchner, szef Opera Software. Zdaniem przedstawiciela norweskiej firmy, Firefox wyposażony jest w kilka funkcji, które sztucznie zawyżają jego udział w rynku.

Jon von Tetzchner zwrócił uwagę na fakt, iż Firefox ma standardowo włączony mechanizm 'link prefetching' (w wolnym tłumaczeniu - 'buforowanie linków'). Umożliwia on autorowi strony wskazanie danych, które mają się automatycznie ładować do pamięci podręcznej przeglądarki po wyświetleniu jakiegoś dokumentu ('link prefetching' zadziała np. gdy użytkownik wyświetli pierwszą stronę wielostronicowego artykułu - wtedy automatycznie, w tle, zaczną się ładować kolejne). Z tej funkcji korzysta m.in. serwis Google podczas wyświetlania wyników wyszukiwania.

Zdaniem przedstawiciela Opery, funkcja ta może wypaczać wyniki analiz popularności przeglądarek internetowych - "Niestety, statystyki zwykle zaniżają wyniki Opery i zawyżają wskazania dotyczące Firefoksa. Dzieje się tak, ponieważ nasza przeglądarka ma sprawniejszy mechanizm cache'owania i nie obsługuje 'link prefetching' - a to sprawia, że rzadziej musi łączyć się ze stronami WWW, więc gorzej wypada w statystykach" - mówi von Tetzchner. Przedstawiciel Opery zwrócił również uwagę na fakt, że standardowo Opera jest skonfigurowana tak, by na stronach WWW identyfikowała się jako Internet Explorer - to również negatywnie wpływa na jej statystyki.

Wedle ostatnich danych firmy OneStat, z Firefoksa korzysta ok. 8,7% internautów, zaś z Opery - ok. 1%. Oczywiście, zdecydowana większość rynku przypada Internet Explorerowi - 86,6%.

Więcej informacji:

http://www.zdnet.co.uk