Yahoo! nie na sprzedaż. Na razie

Nowa szefowa Yahoo!, Carol Bartz, w swoim pierwszym publicznym wystąpieniu stwierdziła, że siłą firmy jest jej jedność. W związku z tym nie zamierza ona podejmować działań mających na celu sprzedaż jakiejkolwiek z jej części.

W swoim pierwszym publicznym wystąpieniu Carol Bartz dała do zrozumienia, że Yahoo! to bardzo dobrze prosperująca firma internetowa i o jej sile stanowią wszystkie jej składniki. Takie przynajmniej wyniki dało badanie oceniające popularność samej wyszukiwarki, czasu, jaki użytkownicy spędzają na stronach Yahoo! oraz to, jak oceniają oni materiały na nich prezentowane.

Czy oznacza to, że silnik wyszukiwarki nie zostanie odsprzedany Microsoftowi? Na chwilę obecną Bertz nie chciała jasno odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Stwierdziła jedynie, że jej zadaniem jest dbanie przede wszystkim o interesy firmy, a także o interesy inwestorów długoterminowych. Sprzedanie zatem samej wyszukiwarki oznaczałoby natychmiastowy przypływ gotówki, jednak mogłoby się to negatywnie odbić na przyszłych wynikach firmy. Zwłaszcza że ostatnie wyniki finansowe osiągnięte przez samą wyszukiwarkę pokazują globalny wzrost przychodów na poziomie 11% oraz lokalny, w samym Stanach, aż o 18%. W wypowiedziach Carol trudno zatem doszukiwać się konkretów na temat odsprzedaży części firmy i wygląda na to, że na podjęcie ostatecznej decyzji potrzeba będzie jeszcze sporo czasu.

Jednocześnie Bartz widzi nowe możliwości zwiększenia przychodów spółki. Już wkrótce portal Yahoo! poświęci więcej uwagi użytkownikom w wieku 20-kilku lat, którzy coraz bardziej zaczynają się interesować informacjami finansowymi prezentowanymi przez portal. M.in. ta część serwisu już wkrótce ma zostać jeszcze bardziej rozbudowana.