Yahoo! jest gotowe sprzedać się w całości

Yahoo! odrzuciło wspólną propozycję Microsoftu oraz miliardera Carla Icahna. Koncern z Redmond i udziałowiec Yahoo! zaoferowali w piątek, że odkupią od firmy Yanga wyszukiwarkę i dali zarządowi 24 godziny na odpowiedź. Po konsultacjach z prawnikami i doradcami biznesowymi, zarząd Yahoo! zdecydował, że nie sprzeda wyszukiwarki. Jednocześnie oświadczono, że Microsoft może kupić cały portal.

Cenę ustalono na co najmniej 33 dolary za akcję - przed kilkoma miesiącami zarząd domagał się co najmniej 37 USD za akcję.

To kolejna odsłona walki o Yahoo!. Niedawno Microsoft, po raz pierwszy od zerwania rozmów o zakupie portalu, oświadczył, że nadal jest nim zainteresowany, jednak o jego kupnie będzie rozmawiał tylko z nowymi władzami. Takie stanowisko to jasny sygnał dla akcjonariuszy. Mogą oni poprzeć proponowaną przez Icahna wymianę zarządu na przychylny przejęciu i zarobić sprzedając portal Microsoftowi.

Czasu jest coraz mniej, gdyż 1 sierpnia odbędzie się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Yahoo!. Wszystkie strony zdają sobie sprawę z tego, że zapadną na nim decyzje, które zaważą na przyszłości Yahoo!. Z jednej strony obecny zarząd nie potrafił jak dotąd wyrwać Yahoo! z kryzysu. Podpisał co prawda umowę z Google'em, jednak nie wiadomo, czy w ogóle zostanie ona zrealizowana, gdyż mogą jej się sprzeciwić urzędy antymonopolowe. Zarząd portalu zapewne zdaje sobie z tego sprawę i stąd mowa o niższym progu cenowym.

Z drugiej strony Microsoft wystosował w lutym atrakcyjną dla akcjonariuszy ofertę. Wówczas pojawiły się głosy analityków, zalecające akcjonariuszom Yahoo! przyjęcie taktyki "sprzedawaj i uciekaj". Obecnie jednak koncern z Redmond nie podaje żadnych konkretnych sum, więc nawet jeśli zostanie wybrany nowy zarząd Yahoo!, nie wiadomo, czy Microsoft będzie skłonny zapłacić za portal oferowane wcześniej 31-33 dolary za akcję.