Wzrost na rynku usług internetowych nastąpi za pięć lat.

O wartości e-biznesu w Polsce rozmawiamy z Benitą Mikołajewicz, doradcą inwestycyjnym w ING Barrings.

Pani firma ING Barrings oszacowała polski rynek reklamy internetowej na 600 mln zł. Tymczasem Paweł Przewięźlikowski, jeden z szefów portalu Interia.pl, podał kwotę 20 mln zł. Skąd takie różnice?

Wartość przychodów z reklamy w Internecie w Polsce w tym roku faktycznie wyniesie prawdopodobnie 20 mln złotych. Myśmy z kolei spróbowali wycenić wszystkie firmy obecne na rynku internetowej reklamy.

Oszacowaliśmy także wartość firm, które jeszcze na nim nie działają, ale mogą w najbliższym czasie zacząć zarabiać na reklamie w Sieci. Ostatecznie wyszła nam kwota 600 mln złotych.

Jaka jest zdaniem ING Barrings wartość całego rynku e-biznesu w Polsce?

Łączną wartość rynku usług w Internecie szacujemy na 27,3 mld złotych. Tu zastosowaliśmy taką samą metodę obliczania – wszystkie przedsiębiorstwa świadczące usługi internetowe, ale też firmy z sektora IT. Obecnie największą wartość mają usługi typu business-to-consumer (ok. 70 procent).

Ale przewidujemy, że w 2010 roku na wartości zyska sektor business-to-business – będzie on miał ok. 40 procent całości. Przewidujemy, że stanie się to za sprawą przede wszystkim rozwoju usług finansowych – za dziesięć lat ok. 80 procent wszystkich operacji finansowych przedsiębiorstwa będą przeprowadzały droga elektroniczną.

Kiedy nastąpi radykalny wzrost w biznesie internetowym?

Nie sądzę, żeby w najbliższych dwóch-trzech latach, raczej w 2005 r. Na razie rynek ten jeszcze jest mało rozwinięty. Ale za pięć lat usługi będą na znacznie wyższym poziomie niż teraz i coraz więcej ludzi będzie z nich korzystać

Czy przyczyną tego wzrostu będzie m.in. telefonia komórkowa trzeciej generacji?

W swoich analizach nie braliśmy pod uwagę wejścia na rynek UMTS. W ogóle nie mamy jeszcze szacunków jak ta usługa wpłynie na rynek. Na pewno będzie to jednak wpływ pozytywny.

Jak Pani ocenia warunki przetargu na UMTS, ogłoszone przez ministerstwo łączności?

Kiedyś jeden z naszych analityków obliczył, że opłata za jedną koncesję w Polsce powinna wynieść ok. 400 mln dolarów. Resort ostatecznie zażądał więcej, ale ta różnica nie jest zbyt duża.