Wszystko na sprzedaż

MCI uchodził za jedną z nielicznych firm w Polsce, które zarobiły na inwestycjach w nową gospodarkę. Dopiero w starciu z Elektrimem gwiazda prezesa spółki Tomasza Czechowicza nieco zbladła. Rynek wycenia wiedzę menedżerów funduszu na 1 mln USD rocznie.

MCI uchodził za jedną z nielicznych firm w Polsce, które zarobiły na inwestycjach w nową gospodarkę. Dopiero w starciu z Elektrimem gwiazda prezesa spółki Tomasza Czechowicza nieco zbladła. Rynek wycenia wiedzę menedżerów funduszu na 1 mln USD rocznie.

W połowie tego roku na rynku finansowym pojawi się nowy fundusz private equity, inwestujący w spółki sektora TMT. Firmą zarządzającą ma być wrocławski MCI Management, znany dotychczas z prowadzenia funduszu venture capital. W jego portfelu znajdują się m.in. producent komputerów JTT, portal Poland.com i wortal finansowy Bankier.pl.

Zamiar utworzenia funduszu private equity MCI obwieścił zaledwie kilka dni po wygaśnięciu umowy z Elektrimem, który nie zdecydował się zapłacić 16 mln USD za 55% udziałów w portalu Poland.com.

Fundusz pojawi się prawdopodobnie w III kw. br. W ocenie niektórych obserwatorów oznacza to, że ogłoszenie nowego projektu było zabiegiempropagandowym ze strony kierownictwa wrocławskiej spółki, które liczyło na zneutralizowanie złego wrażenia, jakie mogły wywrzeć na inwestorach giełdowych przepychanki z Elektrimem.

Jeżeli nawet diagnoza ta jest trafna, to i tak MCI dmuchał na zimne, giełda bowiem w odpowiedzi na kłopoty Poland.com nie zareagowała dramatycznymi ruchami cen akcji spółki, podobnie zresztą jak na informacje o projekcie funduszu private equity. Wydawać się mogło, że inwestorzy, zmęczeni analizowaniem nowinek napływających falami z parkietu, puścili oba komunikaty - dobry i zły - mimo uszu.

Nie wiadomo czy równie niefrasobliwi okażą się potencjalni udziałowcy funduszu. MCI zazdrośnie strzeże danych na ich temat. Paweł Gieryński z firmy zarządzającej Armada podkreśla, iż osobiste kontakty w procesie fund raising odgrywają wielką rolę, szczególnie na polskim rynku, gdzie firmy zarządzające nie zdążyły wyrobić sobie marki. W przypadku planowanego funduszu private equity inwestorem może być np. Bank Pekao SA, który był subemitentem publicznej subskrypcji akcji MCI i za pośrednictwem NFI Jupiter inwestuje na rynku IT. Prezes MCI Tomasz Czechowicz mówi, że prowadzone są negocjacje z trzema polskimi bankami, które zainwestują w fundusz za pośrednictwem

swoich TFI.

Przebieg procesu gromadzenia funduszy stanie się miernikiem oceny dokonań MCI przez finansowy światek. Do marca br. wrocławska firma otrzymała od potencjalnych inwestorów deklarację inwestycji rzędu 25 mln USD.

Plan maksimum zakłada podwojenie tej kwoty. Zgromadzone fundusze będą zatem 4-12 razy większe niż te, którymi MCI zarządza obecnie. "Skala funduszu nie ma znaczenia" - uważa Arkadiusz Śnieżko, wiceprezes MCI. - "Podstawowe zasady zarządzania pozostają takie same".

Nowy fundusz będzie dysponował szerszym portfelem niż MCI. Ma obejmować również spółki z branży medialnej i telekomunikacyjnej. Uzupełniają się one - jak dowodzi polityka polskich firm - z branżą internetową. Wprawdzie MCI dotychczas nie przejmował się tą zależnością w inwestycjach typu venture capital, jednak tym razem

by zdobyć zaufanie inwestorów, musi zdyfersyfikować portfel zgodnie ze specyfiką rynku private equity.