Wizerunek firmy coraz bardziej zależny od aktywności pracowników w sieci

"Nowoczesne rozwiązania technologiczne, odpowiednio wykorzystane, mogą zabezpieczyć pracodawcę przed, niejednokrotnie nieodpowiedzialnymi zachowaniami pracowników, co do stosowności których mogą oni nawet nie mieć świadomości" - mówi Jakub Bojanowski, partner w dziale zarządzania ryzykiem Deloitte.

53% pracowników twierdzi, że ich szefów nie powinno interesować co piszą na serwisach społecznościowych.

Zdaniem Deloitte pracodawca, w niektórych przypadkach powinien mieć wpływ na to, jak zachowuje się jego pracownik nawet po pracy. "Obowiązek przestrzegania przez pracownika określonych standardów zachowania w życiu prywatnym można wywodzić z Art. 100 par. 2 pkt 4 Kodeksu Pracy, zgodnie z którym pracownik jest obowiązany dbać o dobro zakładu pracy" - tłumaczy Joanna Dudek, menedżer w kancelarii prawnej Deloitte Legal. "Dobro zakładu pracy może być rozumiane jako wizerunek firmy, jej pozycja i renoma. A możliwość zagrożenia tego dobra istnieje zwłaszcza w kontekście zjawiska postrzegania firmy przez pryzmat zatrudnionego w niej pracownika. Jeżeli zatem pracownik naruszy obowiązek dbałości o to dobro, to powinien się liczyć z utratą zaufania pracodawcy, a nawet możliwością utraty pracy" - dodaje.

Niektóre firmy ustanawiają oficjalną politykę, która mówi o tym, jak pracownicy mogą korzystać z sieci, w tym serwisów społecznościowych.

Opinię tę potwierdza wyrok Sądu Najwyższego, wedle którego utrata zaufania do pracownika zajmującego kierownicze stanowisko uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę, także wtedy, gdy nie można pracownikowi przypisać winy w konkretnym zachowaniu, jednakże obiektywnie nosi ono cechy naruszenia obowiązków pracowniczych w zakresie dbałości o dobro lub mienie zakładu pracy (Art. 100 par. 2 pkt 4 k.p.).

Polskie prawo daje zatem pracodawcy pewne możliwości ochrony reputacji. "Dużo lepszym i bardziej precyzyjnym narzędziem, którego przestrzeganie może skutecznie chronić wizerunek firmy, są kodeksy etyczne i zbiory norm. Jednoznaczne sformułowanie zawartych w nich zasad i jasne zakomunikowanie ich przyszłym i obecnym podwładnym służy do kształtowania pożądanych postaw pracowników" - mówi Jacek Kuchenbeker.

Filozofią leżącą u podstaw opracowania i wdrożenia tego rodzaju kodeksu jest dążenie do niedopuszczenia do sytuacji, w której występuje rozbieżność pomiędzy tym, co mówimy, a tym, co wynika z naszych działań. Korzyści płynące z ustanowienia kodeksu etyki leżą zarówno po stronie pracodawcy, jak i pracownika. Pracownicy zaś, zobowiązując się do przestrzegania firmowego kodeksu, dysponują jasnymi informacji na temat oczekiwanej od nich postawy oraz zachowań, które nie są akceptowane w organizacji.

Źródło - Deloitte