Więcej szans dla chętnych na UMTS?

Hiszpański rząd rozważa możliwość sprzedaży dodatkowych licencji na telefonię komórkową trzeciej generacji oraz wprowadzenie dodatkowych opłat dla zwycięzców marcowej aukcji.

Krytycy tej aukcji oskarżają rząd premiera Jose Marii Aznara o zaprzepaszczenie szansy na zarobienie dużych pieniędzy. Podczas licytacji, która miała formę „konkursu piękności”, rząd hiszpański zarobił na czterech licencjach 520 milionów euro, gdy tymczasem Niemcy zarobili 50 miliardów euro, a Brytyjczycy 37 miliardów euro.

Perspektywa zapłacenia dodatkowych pieniędzy za licencje wywołała oburzenie wśród „wygranych” operatorów. Marcowy „konkurs piękności” i tak fatalnie odbije się na planach inwestycyjnych – twierdzą zainteresowani. Dostęp do Internetu przez telefony komórkowe mieszkańcy 23 hiszpańskich miast otrzymają do sierpnia 2001 roku.

Eksperci do spraw telekomunikacji twierdzą, że o hiszpańskie licencje mogłoby ewentualnie zawalczyć jeszcze dwóch operatorów: jeden o UMTS, a drugi o konwencjonalną telefonię komórkową. Hiszpańscy socjaliści naciskają rząd, żeby unieważnił wyniki marcowego konkursu i ogłosił nową aukcję. Jordi Sevilla, rzecznik prasowy Partii Socjalistycznej, twierdzi, że hiszpańskie prawo zezwala na anulowanie podpisanego już kontraktu, jeżeli okaże się niekorzystny dla interesu publicznego.

Nacjonaliści katalońscy oraz przedstawiciele mniejszych partii politycznych wezwali ministrów: finansów oraz wiedzy i telekomunikacji do wyjaśnienia przed parlamentem podjętej przez nich decyzji. Wyniki hiszpańskiej aukcji na telefonię komórkową trzeciej generacji zostały ogłoszone 12 marca – kilka dni przed wyborami. Partie opozycyjne wierzą, że centroprawicowa populistyczna partia Aznara wygrała ponownie dzięki szybko przeprowadzonemu przetargowi. Sewilla uważa także, że owa szybkość przyczyniła się do utraty przez Hiszpanię miliardów euro.

Odpierając ataki, Jose Maria Aznar zapowiedział, że marcowa licytacja nie będzie unieważniona. Krytycy Aznara mimo zarzutów przyznają, że niższe koszty licencji nie zagwarantowałyby zwiększenia inwestycji czy niższych taryf. Na przykład hiszpańska Telefonica otrzymała licencję na UMTS również w Niemczech, a obecnie stara się o następne we Włoszech, Francji i Belgii. Co to oznacza? Mianowicie tyle, że pieniądze, których nie wydała w Hiszpanii, zamierza przeznaczyć na dalszy podbój rynku europejskiego.