Walki serwisów ekonomicznych ciąg dalszy

Walki serwisów ekonomicznych ciąg dalszy

Piotr Krawiec

Piotr Krawiec: Muszę przyznać, że trochę rozbawiła nas ta cała sytuacja, w której Onet, stara się udowodnić, że jest najpopularniejszym portalem finansowym lub ekonomicznym w polskim internecie :-).

Ale skoro wywołano nas już do tablicy, to postaram się uzasadnić błędne założenia w tezie Onetu.

Walki serwisów ekonomicznych ciąg dalszy

Radosław Kucko

Radosław Kucko: Raczej Gazeta Bankowa starała się udowodnić że to Money.pl jest najpopularniejszym serwisem finansowym w internecie... Gemius natomiast zarządał sprostowań do błędnego wykorzystania danych Megapanelu - to my byliśmy wyrwani do tablicy...

1. Badanie Megapanel zostało podzielone na następujące grupy: Portale, Media, Pozostałe witryny, e-commerce, Wyszukiwarki i katalogi, Firmowe, Publiczne. Kategoria "Biznes, finanse, prawo", w której prowadzi Money.pl, znajduje się w grupie "Pozostałe witryny".

Taki podział został wprowadzony nie w celu jednoznacznej wyroczni a tylko jako uproszczenie dla użytkownika. Podstawą tego podziału jest "funkcjonalność" a więc typy witryn, Money.pl nie podaje że jest liderem w "pozostałe witryny" - podziały tematyczne są podrzędnym podpodziałem ułatwiającym się poruszanie dla osób niezorientowanych, które miałyby problem z odnalezieniem czegokolwiek na otwartej liście kilkudziesięciu witryn, i na które każdy musiałby wchodzić żeby zobaczyć czego dotyczy witryna. To że Money.pl zostało zaliczne do tej kategorii wynikało z ustaleń firmy Gemius który de facto powinien zaliczyć go w związku z zawartością do kategorii "różnotematyczne". Nie można więc traktować go jako wyrocznię, dlaczego:

1. Podstawową zasadą drzewka jest "jeden węzeł w jednym miejscu", jeżeli Onet miałby być tak jak proponuje Pan Krawiec umieszczony we wszystkich podkategoriach tematycznych to nie istniałby jako całość. Być może to błąd ale takie są założenia tego badania - badanie opisuje rzeczywistość w postaci uprposzczeń a nie ją definiuje - o tym zapomina Pan Krawiec powołując się na klasyfikację, która niewątpliwie jest korzystniejsza dla Money.pl niż Onetu.

2. W metodologii określona została definicja "portal" (w oparciu o międzynarodowe wytyczne) - witryny spełniające wszystkie kryteria portalu zaliczane są do tej kategorii - Money.pl nie spełnia funkcjonalności portalu i niestety nie może być w tej kategorii umieszczona.

3. Podkategoria "biznes/finanse/prawo" i zaliczenie Money.pl przez Gemius do tej kategorii serwisu Money.pl odbyło się tylko dlatego, że Money.pl nie chciało (i w dalszym ciągu tego w całości nie robi) podzielić swojej witryny (podobnie jak Bankier.pl) na kategorie tematyczne. Została więc przydzielona do "przeważającej podkategorii", pomimo tego że mamy tutaj takie serwisy jak:http://moto.money.pl/, http://dom.money.pl/,http://www.msp.money.pl/podroze_sluzbowe/tanie_bilety_lotnicze/

http://praca.money.pl/ofertypracy.cm

Trudno zrozumieć, dlaczego nazwany został: "praca i finanse" - dodanie "...i finanse" ma chyba funkcję tylko i wyłącznie usprawiedliwiającą włącznenie go do kategorii "finanse".

Taka informacja zawsze pojawia przy okazji informacji prasowych lub kampanii promujących popularność Money.pl.

To nie jest zgodne z prawdą - "zawsze" dotyczy sytuacji po wielkiej promocji po pierwszych wynikach, kiedy zwróciliśmy na to uwagę. Zgodnie z wytycznymi Gemiusa należy podawać albo pełną ścieżkę przy takich informacjach, a więc nie kategorie "biznes/finanse/prawo" a "pozostałe witryny/biznes/finanse/prawo" lub podawać wyłączenia a więc: "W zestawieniu nie uwzględniono kategorii tematycznych portali, witryn banków" itp.

Ponieważ autorzy badania Megapanel zakwalifikowały nas do grupy "Pozostałe witryny", a nie np. "Portale" lub "E-commerce", dlatego też porównujemy się tylko i wyłącznie do portali i serwisów tematycznych, które występują w naszej kategorii. A nie tworzymy sztucznych zestawień, tak jak to było w przypadku ostatniego porównania przygotowanego przez Gemius.

Można zauważyć tutaj niekonsekwencje - raz pan Krawiec mówi że Gemius ich zaklasyfikował i to " nie podlega to dyskusji ", drugi że Gemius (ten sam producent badania) tworzy "sztuczne" zestawienia - skąd więc taka gradacja profesjonalizmu Gemiusa?

Dążenia ONETu przypominają mi trochę hipotetyczną sytuację, w której to Rzeczpospolita zaczęłaby reklamować swój dodatek prawny (żółte strony) jako najpopularniejszą gazetę poświęconą zagadnieniom prawnym w Polsce - wychodząc z założenia, że skoro Rzeczpospolita sprzedaje się w nakładzie około 200 tys. dziennie, a Gazeta Prawna tylko w 100 tys. Nasuwa się pytanie czy jest to właściwe podejście. Chyba jednak nie, skoro ludzie od promocji i reklamy w Rzeczpospolitej nie robią takiej akcji.

Wielokrotnie pojawiają się w prasie reklamy tego typu - pamiętam reklamy Agory dokładnie tak reklamującej swoje dodatki motoryzacyjne. W przypadku prasy układ jest podobny jak w internecie - tytuły są w badaniu podzielone według periodyczności a nie tematycznie, co nie przeszkadza nikomu robić zestawień tematycznych. Ewentuanie podawane są informacje "największy tygodnik motoryzacyjny", a więc odpowiednik naszego "największy wortal ekonomiczny, z grupy "Pozostałe witryny" z kategorii "biznes/finanse/prawo"