W poszukiwaniu niszy

- Poza środkami finansowymi wejście inwestora powoduje całkowitą zmianę jakościową w metodologii zarządzania firmą. Zmiany systemowe dotyczące raportowania, księgowości, usprawnienie tego typu procesów przyczyniają się do szybszego wzrostu firmy - przyznaje Marcin Żuchowicz, prezes firmy e-point (dawniej Point of View).

W Point of View przed kilkoma miesiącami zainwestował fundusz zarządzany przez Enterprise Inwestors, kupując 30 procent udziałów. Inwestycja ta (na sumę 1,25 miliona dolarów) rozbudziła apetyty między innymi łódzkiego AMG Net, wrocławskiego Internet Designers oraz warszawskich Hypermediów. W pierwszą z tych firm zainwestuje prawdopodobnie Innova Capital, fundusz venture capital do tej pory nie wykazujący się aktywnością na polu internetowym. Za mniejszościowy pakiet udziałów właściciele łódzkiej firmy mają otrzymać 2 milionys dolarów. Z kolei Hypermedia negocjują z austriackim funduszem red-stars.com, który inwestuje tylko w branżę internetową. Niedawno w firmę Net Markets zainwestował z kolei dom mediowy OMD, kierując pozyskaną spółkę na tory reklamy internetowej. Na sprzedaż jest też wspomniany wyżej ARN Magellan. Do czasu zakończenia negocjacji szczegóły transakcji trzymane są w tajemnicy. Wiadomo tylko, że firma zostanie prawdopodobnie przejęta w całości.

Właściciele niektórych spółek nie ukrywają, że sumy, o których rozmawiają z potencjalnymi inwestorami, jeszcze przed rokiem były dla nich nie do pomyślenia.

„Trzeba zdawać sobie sprawę, że takimi firmami kierują z reguły bardzo młodzi ludzie. Większość z nas wywodzi się ze środowisk akademickich i zaczynała od małych kontraktów. Nawet milion dolarów to dla web designera suma bardzo duża” - przyznaje Marek Lose.

Z drugiej strony dlaczego - przy dużym popycie - firmy tego typu mają się sprzedawać taniej? Zdaniem Krzysztofa Kujawy, jednego z szefów AMG Net, doświadczenie zespołu, referencje oraz prognozy wzrostu uzasadniają takie roszczenia. W przeciwieństwie do innych przedsięwzięć internetowych wszyscy web designerzy odnotowują zyski. Niewielkie, ale zawsze. Wielkość usług dostarczonych przez web designerów szacuje się na 40-50 milionów złotych, nie licząc kontraktów zawieranych przez duże spółki giełdowe. Do rzadkości należą kontrakty przekraczające 100 tysięcy złotych (dominują zamówienia w granicach 35-50 tysięcy).

Firmy często uzasadniają potrzeby finansowe planami znaczącego zwiększenia zatrudnienia. E-point chce w tym roku zatrudnić około 100 osób. AMG Net, która ma obecnie 34 pracowników, w ciągu najbliższych miesięcy liczy na 60 etatów.

Kolejnym krokiem web designerów na drodze do sukcesu ma być wejście na giełdę. Zdaniem wielu specjalistów, nie stanie się to jednak szybciej niż za dwa lata, a deklaracje niektórych firm należy traktować bardzo ostrożnie.

Autor jest dziennikarzem „Pulsu Biznesu”