W obawie przed zamachami wyłączają komórki

New Jersey/New York Port Authority, instytucja zarządzająca mostami i tunelami w Nowym Jorku, zdecydowała o wyłączeniu zainstalowanych w nowojorskich tunelach anten telefonii komórkowej - informuje Reuters. To konsekwencja zamachów w Londynie - Amerykanie obawiają się, że telefony mogą posłużyć do odpalenia bomb podłożonych na głównych szlakach komunikacyjnych.

Z 'komórek' nie można obecnie korzystać w tunelach łączących Manhattan z New Jersey, Queens oraz Brooklynem - "W związku z zamachami w Londynie zdecydowaliśmy się podjąć odpowiednie środki ostrożności i wyłączyć anteny telefonii komórkowej. Inicjatywa ta ma na celu zapewnienie mieszkańcom bezpieczeństwa" - poinformował Tony Ciavolella, rzecznik Port Authority.

Według brytyjskiej policji, bomby, które eksplodowały w londyńskim metrze oraz autobusach wyposażone były w zapalniki czasowe. Nie można jednak zapominać o fakcie, że ładunki wybuchowe podłożone w marcu ubiegłego roku w Madrycie odpalane były właśnie za pomocą telefonów komórkowych (dzięki temu, że jeden z nich nie wybuchł, udało się 'namierzyć' jednego z zamachowców).