Turcja znowu blokuje YouTube

Kilka dni temu, po ponad dwóch latach, Turcja odblokowała w swoim kraju serwis YouTube. Sielanka nie trwała niestety długo. Turecki sąd znowu nakazał nałożyć blokadę na portal za zamieszczanie nielegalnych treści.

Cała sprawa związana jest z tureckim prawem, które zakazuje publikowania negatywnych treści dotyczących słynnego polityka i reformatora - Mustafy Kemala Ataturka. YouTube nie chce się podporządkować woli tamtejszych organów państwowych i nie usuwa tego typu materiałów.

Turcja zniosła blokadę, bo sporne filmy zostały automatycznie zablokowane przez moduł ochrony praw autorskich umieszczony w serwisie. Po weryfikacji YouTube przywrócił materiały wideo uznając, że nie naruszały one regulaminu serwisu. W efekcie turecka blokada wróciła.

Według danych zebranych przez OSCE (Organization for Security and Co-operation in Europe) Turcja zablokowała już ponad 5000 stron internetowych. YouTube jest najsłynniejszym przykładem surowego prawa w tym kraju. Blokada serwisu wywołała falę sprzeciwu na całym świecie. Co ciekawe, do rozwiązania tego konfliktu wzywa nawet prezydent Turcji - Abdullah Gul.