Streaming bez opłat

Amerykański Urząd ds. Prawa Autorskiego odrzucił proponowaną przez Copyright Royalty Panel (CARP) wielkość opłat, jakie internetowe rozgłośnie radiowe miałyby wnosić właścicielom praw do prezentowanych utworów muzycznych.

Propozycje opłat za strumieniową transmisję muzyki przedstawione przez panel arbitrażowy krytykowali zarówno przedstawiciele wytwórni muzycznych skupieni w RIAA, którzy uznali je za zbyt niskie, jak i przedstawiciele radiowych rozgłośni internetowych, dla których były zbyt wysokie. Przedstawiciele internetowych rozgłośni proklamowali nawet, w proteście przeciw propozycjom CARP, 1 maja br. dniem ciszy w sieci.

Urząd nie uzasadnił swojej decyzji, wiadomo jednak, że decydujący wpływ miały negatywne rekomendacje amerykańskiego rzecznika ds regulacji prawa autorskiego, podtrzymana przez Bibliotekę Kongresu, którzy opiniowali projekt. Uzasadnienie takie zostanie przedstawione 20 czerwca br.

RIAA domagała się ustalenia wielkości opłat w wysokości 0,4, 0,5 lub 0,6 centa (zależnie od kanału) od każdego wyemitowanego do użytkownika utworu. Według innej propozycji, opłata stanowiłaby procent od przychodów uzyskiwanych przez nadawcę. RIAA proponowała by wytwórnie pobierały 15% od sumy przychodów – nadawcy byli skłonni przystać na 3%. Swoją drogą, fakt, że tradycyjne rozgłośnie w USA nie ponoszą opłat, RIAA nazywa “historyczną pomyłką“.

W Polsce ZAIKS pobiera 2 do 7% przychodów rozgłośni a’konto praw autorskich, w przypadku polskich rozgłośni ionternetowych proponowany jest ryczałt w wysokości 250 – 500 zł.

Według danych Arbitron/Edison Media Research z lipca ub. roku, 12% Amerykanów słuchało tylko radia internetowego, a w sumie rozgłośni internetowych słuchało 23% Amerykanów.