SportsNetwork ucierpiał zamiast CNN

Jak już wcześniej informowaliśmy, chińscy cyberprzestępcy odwołali atak na CNN. Nie oznacza to jednak, że nie przeprowadzili żadnego ataku - ich celem stała się niewielka prywatna witryna SportsNetwork.com, która jest dostawcą treści dla innych wielu większych serwisów, w tym dla CNN.

Atak na SportsNetwork.com trwał przez całą dobę. Przestępcy podmienili jej stronę główną. Hakerzy nie wykazali się zbytnią inteligencją - z pozostawionej wiadomości wynika bowiem, że sądzili, iż atakują... CNN.

Na stronie głównej SportsNetwork.com można przeczytać: "Hack cnn.com. Tybet BYŁ, JEST i ZAWSZE BĘDZIE częścią Chin". Hakerzy dodali: "nie jesteśmy przeciwko zachodnim mediom, ale przeciwko kłamstwom i sfabrykowanym wiadomościom. Nie jesteśmy przeciwko ludziom z Zachodu, ale przeciwko nadużyciom ze strony zachodnich społeczeństw".

Atak został podpisany przez www.hackcnn.com. Niewykluczone, że w najbliższym czasie dojdzie do kolejnych ataków na zachodnie witryny internetowe. Wielu chińskim internautom nie podoba się, że ich kraj jest krytykowany za strzelanie do tybetańskich demonstrantów, drażnią ich też protesty związane z Igrzyskami Olimpijskimi.