Spokojnie, to nie awaria

Od lipca ub.r., czyli od momentu ogłoszenia planów wspólnych działań w Internecie Softbanku z Computer Associates, minęło już trochę czasu, podobnie jak od ogłoszonej przed wakacjami strategii internetowej i prowakacyjnej transakcji nabycia przez Prokom 10% akcji Softbanku.

Od lipca ub.r., czyli od momentu ogłoszenia planów wspólnych działań w Internecie Softbanku z Computer Associates, minęło już trochę czasu, podobnie jak od ogłoszonej przed wakacjami strategii internetowej i prowakacyjnej transakcji nabycia przez Prokom 10% akcji Softbanku.

Na razie jednak z osiągnięć giełdowy integrator może się pochwalić uruchomieniem serwisu finansowego Expander.pl, choć przeprowadził to sam, a nie jak wcześniej planowano, z Agorą.

O innych osiągnięciach cicho, za to Softbank ogłosił obniżenie prognoz, co było m.in. efektem poniesionych nakładów na zakup spółek internetowych, a Aleksander Lesz, prezes zarządu spółki i główny akcjonariusz spółki, podzielił się władzą. Prezesem zarządzającym został Bohdan Garstecki.

Czy inwestorzy powinni mieć obawy o przyszłość Softbanku? Wygląda tak jakby w spółce coś przestało funkcjonować. Czyżby jedna z najpotężniejszych lokomotyw polskiej informatyki i polskiego Internetu dostała "zadyszki"? "Na razie wszystko idzie zgodnie z planem i kosztami" - odpiera zarzut Aleksander Lesz. Nie zgadza się on ze stawianymi mu zarzutami. "Zawsze są lepsze i gorsze okresy w działalności każdej firmy, ale to od razu nie oznacza kryzysu czy załamania" - uważa prezes Softbanku. "Po pierwsze, mamy już wynegocjowaną umowę z CA i jest ona gotowa do podpisu. Uruchamiamy działalność, która umożliwi korzystanie z aplikacji software'owych przez Internet (ASP). Po drugie, rozpoczęliśmy intensywne prace nad przekształceniem i restrukturyzacją naszych zasobów ISP. Między innymi powołaliśmy spółkę N2N, która będzie skupiać wszystkie nasze zasoby z tego sektora. Będziemy mogli podać dość dokładną strategię tej grupy do końca tego roku" - wylicza Aleksander Lesz. Do tego dochodzi uruchomienie od 19 października br. przez zależny FinFin portalu finansowego Expander.pl.

Pytanie o powody rozwodu z Agorą nie jest jednym z tych, na które lubi odpowiadać. "Mieliśmy różne koncepcje na realizację tego przedsięwzięcia. Wzajemne przekonywanie się co do swoich racji wpływało negatywnie na projekt zarówno u nas, jak i u nich. Zdecydowaliśmy, że każdy zrobi to oddzielnie" - tłumaczy dziś Aleksander Lesz. Przyznaje, że jego firma podejmuje próby partnerstwa w biznesie z wybranymi instytucjami. "Wspólnie z Agorą podjęliśmy próbę wykonania wspólnego portalu i to się nie udało. Ryzyko niepowodzenia jest wliczone w poszukiwane nowych rozwiązań. W naszym przypadku z tego, że nie dochodzi do zakładanego celu, czyni się zarzut" - mówi Aleksander Lesz. Broni się, że mógł w ogóle nie wspominać o rozmowach z Agorą. "Ale zgodnie z naszą strategią informujemy o wszystkich potencjalnych wydarzeniach, które mogą mieć wpływ na przyszłość Softbanku. A takie zdarzenia mogą się powieść albo nie" - tłumaczy stanowisko firmy jej prezes. Przekonuje także, że takie projekty często nie przynoszą pozytywnych efektów, gdy próbuje je zrealizować dwóch silnych partnerów. "Proszę zobaczyć np. fuzje banków niemieckich. Żadna z nich nie zakończyła się sukcesem.