Spammerzy i autorzy wirusów - wespół w zespół

Twórcy wirusów ściśle współpracują z firmami, zajmującymi się rozsyłaniem niechcianych e-maili reklamowych - alarmuje nowojorska firma MessageLabs. Efektem tej współpracy jest powstawanie wirusów, które rozsyłają spam oraz narzędzi, umożliwiających oszukiwanie filtrów antyspamowych.

MessageLabs zajmuje się produkcją rozwiązań antywirusowych - mechanizmy firmy skanują każdego dnia średnio 50 mln e-maili. Jej eksperci przeprowadzili ostatnio akcję monitorowania chatroom'ów i grup dyskusyjnych, w których wymieniają się opiniami m.in. autorzy wirusów. Pracownikom MessageLabs udało się ustalić, że spammerzy często płacą autorom wirusów za tworzenie robaków służących do budowania sieci 'komputerów-zombie', za pośrednictwem których można później wysyłać spam (szerzej o tym zjawisku pisaliśmy w tekście 'Zombie PC: zmora naszych czasów'). W cenie są również rozwiązania umożliwiające 'oszukiwanie' systemów antyspamowych.

Przedstawiciele MessageLabs tłumaczą, że współpraca taka jest opłacalna zarówno dla spamerów, jak i dla twórców wirusów - pierwsi zyskują zupełnie nowe możliwości rozsyłania wiadomości reklamowych, zaś drudzy - wysokie honoraria.

Typowymi przykładami 'spammerskich' robaków są m.in. Sobig, MyDoom, czy Bagle - szacuje się, że w połowie lipca 2004 r. nawet 80% światowego spamu mogło być wysyłane z komputerów zainfekowanych przez te insekty.