Spam: zróbcie coś z tym

Amerykańscy internauci są coraz bardziej zirytowani zalewem niechcianych wiadomości w swoich skrzynkach poczty elektronicznej. I nie chcą już dłużej poprzestawać na irytacji.

Według ostatniego raportu Bigfoot Interactive/Roper ASW, 39,6% amerykańskich użytkowników domowych rozważa zainstalowanie oprogramowania anty-spamowego.

90% chciałoby od swego ISP usługi bezpiecznego wypisywania się z niechcianych list dyskusyjnych. Niemal 80% chce, żeby ISP w szczególnie skuteczny sposób rozprawił się z problemem niezamawianej poczty z ofertami pornograficznymi.

Internauci chcą zatem skuteczniejszej walki ze spamem. Nie dziwi to, jeśli przyjrzymy się ich doświadczeniom: w niemal 60% przypadków próba wypisania się z niezamawianego mailingu poprzez wskazany adres owocowała otrzymywaniem innego spamu. Z kolei okazuje się, że niekiedy ochrona jest skuteczna nad potrzeby, niczym w bajce o śpiącym Cyganie i troskliwie odpędzającym muchy z jego twarzy misiu: niemal 40% ankietowanych w ostatnim czasie nie dostało spodziewanej poczty z zaufanego źródła w związku z tym, że nie przeszła przez jakiegoś typu filtr anty-spamowy. Z kolei w przypadku 28,6% ankietowanych zamówiony i oczekiwany mailing trafiał ostatnio do folderu wydzielonego "na spam".

Nie są to w walce ze spamem zbyt dobre wyniki i usprawiedliwiają poniekąd wynik innego badania, przeprowadzonego przez Harris Interactive na początku roku: do 80% wzrosła liczba domowych internautów amerykańskich wściekłych na otrzymywany spam (w 2000 roku odsetek ten wynosił 49%).