Smava.pl: kryzys może nam pomóc

Jak poinformowaliśmy w poniedziałek, na polskim rynku rozpoczął działalność wywodzący się z Niemiec serwis Smava.pl. Czy wejście na rynek zagraniczny podmiotu działającego w branży pożyczek to dobry krok w dobie kryzysu zaufania dla kredytobiorców?

"Nie będziemy konkurencją dla banków, nasza pozycja jest raczej komplementarna - mówi Przemysław Max Mościcki, Prezes Zarządu smava Poland - Paradoksalnie kryzys może nam pomóc. Zapotrzebowanie na social lending wzrośnie, ponieważ banki zaostrzą wymagania wobec kredytobiorców."

Przewagą serwisów oferujących pożyczki społecznościowe ma być brak kosztów korporacyjnych. Serwis nie wydaje na reklamę tyle co banki, nie tworzy 100 osobowych oddziałów. Dlatego też możemy pobierać niższy procent od pożyczek - mówi P. Max Mościcki. Obecnie oddział polski liczy 6 osób (dział developerski, również liczący 6 osób, znajduje się w Berlinie). Promocja serwisu opierała się zaś będzie w głównej mierze na marketingu szeptanym. Metoda ta stosowana będzie zwłaszcza pośród inwestorów zarabiających na serwisie. Oprócz tego, promocja serwisu będzie miała także miejsce na serwisie Money.pl, gdzie w zakładce "Produkty finansowe" pojawi się także oferta Smavy.

Serwis ma uzyskać rentowność po trzech latach działania.

Smava.de jest jedną z pierwszych i największych platform pożyczek między ludźmi na świecie (do końca roku serwis obsłużył pożyczki łącznie na kwotę 6 mln euro). Założycielami platformy smava są m.in.: współzałożyciel oraz były Prezes Zarządu ebay Deutschland (Jörg Rheinboldt) czy też twórca ricardo (grupa QXL Ricardo) i last.fm (Stefan Glanzer).

Patrz też:

Nowy gracz na polskim rynku social lending

Internetowe platformy pożyczkowe już w Polsce