Rząd USA zamknął dziesiątki stron torrentowych (całemu światu!)

Wojna z piractwem komputerowym przechodzi w kolejną fazę. Stany Zjednoczone zablokowały ok. 70 stron, które mogą ułatwić naruszanie praw autorskich. Jedną z nich jest popularny w Polsce serwis Torrent-Finder.

Wiele wskazuje na to, że proces twórców The Pirate Bay, który jeden z oskarżonych nazwał pokazowym, jest tylko początkiem walki z siecią BitTorrent na świecie.

Amerykański rząd skontaktował się z rejestrem domen ICANN i zablokował strony przez modyfikację wpisów DNS. Co warto odnotować, zamknięcie witryn nastąpiło przed postawieniem zarzutów, a co dopiero skazaniem autorów stron torrentowych.

Dostęp do stron został zablokowany użytkownikom na całym świecie. Nasuwa to pytania o wolność i prywatność w sieci - w końcu wszystko dzieje się w ojczyźnie wolności.

Wśród zablokowanych witryn, znajdują się znane serwisy torrent-finder.com, onsmash.com, rapgodfathers.com i dajaz1.com. Niektóre z nich, jak Torrent-Finder, nie hostują nawet żadnych plików lub torrentów, które na nie wskazują. Umożliwiają tylko to, co i samemu można zrobić w Google i Bingu.

Czy kolejna blokada będzie dotyczyć znanych wyszukiwarek? Raczej nie. Być może jednak warto pomyśleć, w którą stronę zmierza internet. Zwłaszcza w związku z trwającą cyberwojną RIAA - 4chan i zbliżającym się zmianom w prawie Unii Europejskiej">}}zmianom w prawie Unii Europejskiej, które mogłyby zagrozić naszej prywatności.