Robimy interesy tak, jak to jest możliwe

O planach wykorzystywania łącza biegnącego wzdłuż gazociągu jamalskiego rozmawiamy z Michałem Skolimowskim, prezesem Szeptela.

Jak Pan postrzega w świetle prawa położenie łącza przez firmę nie posiadającą koncesji na transmisję danych?

Wiadomo, że wzdłuż gazociągów czy linii energetycznych biegną telekomunikacyjne łącza światłowodowe. Robi się to by kontrolować te media. Wiadomo także, że możliwości przepustowe tych łącz są z założenia większe, niż wymaga obsługa techniczna. Wobec tego te kable są dzierżawione innym spółkom. Firmy energetyczne nie muszą posiadać koncesji na transmisję danych, ale możliwości ich łącz mogą być bez problemu wykorzystane przez spółki telekomunikacyjne. Zwrócono się więc do kilku operatorów z propozycją dzierżawy wspomnianego łącza. Nasza firma się zgodziła, Elektrim także. Dla nas to czysta sytuacja. Właściciele gazociągu nie mogą w myśl prawa świadczyć usług telekomunikacyjnych. I póki tego nie robią wszystko jest w porządku. Zresztą nasza umowa jeszcze nie została skonsumowana – przecież łącze na razie nie zostało w całości wybudowane i nie funkcjonuje.

W takim razie skąd całe zamieszanie, łącznie z powoływaniem zespołów ze strony rządu by zbadały sprawę?

Naprawdę nie widzę w tym żadnej sensacji. Poinformowaliśmy o umowie dotyczącej dzierżawy wspomnianego łącza w swoim oficjalnym komunikacie jeszcze pod koniec września, więc każdy wtedy mógł się dowiedzieć o co chodzi. Wiele osób wiedziało o tych planach znacznie wcześniej, niż się ukazał artykuł w gazecie. Poza tym w ogóle nie rozumiem o co toczy się spór. Dlaczego nikt nie pyta o dzierżawę łącz należących do STOEN czy PKP? Czyżby czyjeś pieniądze były lepsze od innych? My jesteśmy z dala od tych dywagacji. Robimy interesy tak, jak jest to możliwe, i z tym z kim możemy.