Reklama w grach: skuteczna czy nie?

Należąca do Microsoftu sieć reklamy w grach Massive Inc. podjęła się misji udowodnienia, że jej reklamy rzeczywiście mają wpływ na graczy.

Massive to jedna z dużych sieci reklamy w grach (do jej klientów należy m.in. Coca Cola, Nokia czy T-Mobile), zajmująca się także tworzeniem formatów reklamowych umieszczanych w świecie wirtualnej rozrywki.

W 2006 r. firma została przejęta przez Microsoft za kwotę (jak się szacuje) w przedziale od 200 do 400 mln dol. Akwizycja miała pomóc gigantowi w oferowaniu reklam w swoich produktach - w szczególności Xbox Live i grach MSN.

Jak jednak zmierzyć, czy baner, który dosłownie śmignął przed oczami fana szybkich wyścigów samochodowych, oddziałuje w jakikolwiek sposób na postrzeganie przez niego reklamowanej marki?

Jednym ze stosowanych sposobów dbania o przekaz tych reklam jest np. model rozliczeniowy, który zakłada, że reklamodawca płaci za reklamę tylko wtedy, gdy gracz zobaczy ją pod odpowiednim kątem, przez określony czas. Liczy się też wielkość wyświetlenia reklamy na ekranie monitora.

Massive zamierza pójść o krok dalej. Wraz z firmą badawczą comScore, Massive chce sprawdzić, w jaki sposób gracze reagują na banery, spoty i inne formy przekazu reklamowego umieszczone w ich ulubionej formie rozrywki.

W szczególności Massive chce sprawdzić "które reklamy in-game motywują użytkowników do odwiedzenia strony internetowej reklamodawcy, do poszukiwania za pomocą wyszukiwarki fraz powiązanych z marką, do zaangażowania w inne akcje online". Oczywiście nikt dotychczas tego oddziaływania nie zmierzył, ale Microsoft już po przeprowadzeniu wstępnych badań twierdzi, że gracze są bardziej skłonni dokonywać wszystkich trzech wymienionych czynności.

Nową inicjatywę Massive można potraktować jako odpowiedź firmy na rosnącą falę krytyki, jakoby firma, jak i też cała kategoria reklam in-game, okazała się zawodna.

Sam Microsoft nie wpływa też raczej na pozytywny wizerunek Massive. Gigant z Redmont szukając ostatnimi czasy oszczędności wyjątkowo mocno odchudziła kadrę Massive, bo aż o 28 proc. zatrudnionych.