Raport: ile zarabiają serwisy społecznościowe?

Fotka.pl sp. z o.o.

Średni przychód na użytkownika w 2008 r: 3,9 zł

Struktura sprzedaży: 70 proc. sprzedaży serwisu Fotka.pl pochodzi z reklamy, reszta to usługi płatne. Największe przychody to wersja płatna serwisu czyli Gwiazda.

Liczba zatrudnionych w 2008 r: 29 osób

Liczba zatrudnionych w 2009 r: 55 osób - tylko etaty, bez osób współpracujących. Największy jest dział sprzedaży.

Jednym z trzech największych w naszym zestawieniu serwisów jest Fotka.pl, będąca także w pierwszej trójce pod względem przychodów. W ubiegłym roku przychody spółki wyniosły 10,2 mln zł, przy dynamice rok do roku na poziomie 76 proc. O ponad połowę zwiększył się także zysk Fotki, co daje 3,8 mln.

- "Wynik finansowy trudno szacować bo jeszcze 2 z lepszych miesięcy przed nami. Myślę ze przychody będą na podobnym poziomie, zysk pewnie mniejszy z racji inwestycji w zewnętrzne projekty z bieżących zysków - mówi Rafał Agnieszczak, prezes Fotka.pl.

3 pytania do Rafała Agnieszczaka

1. Jaki procent przychodów spółki Fotka.pl generowany jest przez serwis Fotka.pl?

- 95%

2. Czy tempo wzrostu przychodów 40% rok do roku jest do utrzymania? Jak długo?

- Nie będzie utrzymane w tym roku.

3. Jaką część kosztów serwisu stanowią koszty stałe, a jaką zmienne? Ile procent w biznesie portalu stanowią bartery, a ile to gotówka?

- Praktycznie wszystkie koszty miesięcznie są stale. Nie mamy barterów, wszystko to gotówka.

Grono.net sp z o.o.

Średni przychód na użytkownika w 2007 r: 3,9 zł

Struktura sprzedaży: przychody zarówno ze sprzedaży reklam, jak również płatnych usług rozkładają się równomierne

Liczba zatrudnionych w 2008 r.: ok. 37 osób

Liczba zatrudnionych w 2009 r.: 30 osób. Największym działem pozostaje IT, stanowiący 75% całej firmy. Powoli jednak ta proporcja się zmienia, gdyż spółka stara się rozbudowywać także dział sprzedaży oraz moderacji.

W przypadku spółki Grono.net nie dysponujemy niestety danymi za 2008 r., a jedynie za 2007. Wynika to z faktu, że Grono nie złożyło sprawozdania do KRS za rok 2008 do 15 lipca 2009 r., mimo że taki obowiązek maja wszystkie spółki prawa handlowego.

- "Nie udało nam się złożyć sprawozdania finansowego za zeszły rok w ustawowym terminie, ponieważ przeszkodziły nam w tym różnorodne, niekiedy problematyczne procesy zachodzące we wnętrzu firmy, z którymi musieliśmy sobie poradzić. Jednakże mogę zapewnić, że stosowne dokumenty zostaną przedłożone lada dzień" - mówi Robert Rogacewicz, prezes Grono.net.

W 2007 r. Grono przy 3,6 mln zł przychodów odnotowało stratę netto w wysokości 5,5 mln zł. Robert Rogacewicz zakłada, że w 2009 r. Grono.net utrzyma obroty z 2008 roku, których niestety nie chciał nam zdradzić.

3 pytania do Roberta Rogacewicza:

1. Jaka jest struktura kosztów własnych serwisu i ich dynamika - rosną, spadają?

- Koszty własne spółki Grono.net spadają. Wypracowaliśmy już większość kodu i w tym zakresie nie pozostało nam już nic więcej do zrobienia. Trzy czwarte ponoszonych kosztów firmy generuje dział IT. W przeciwieństwie do konkurencji, nie wiedliśmy prymu w marketingu wprowadzanych na serwisie funkcji, ale w wyznaczaniu nowych rozwiązań technologicznych.

2. Czy przy obecnym ruchu możliwe jest wygenerowanie większych przychodów? Jeśli nie to ile należałoby zainwestować w trzykrotny wzrost przychodów i czy jest to wykonalne?

- Nie mówiłbym o większych, ale o efektywniejszych przychodach. By uzyskać bardziej efektywne zyski zawieramy z reklamodawcami takie umowy, które zakładają między innymi wyświetlanie na serwisie mniejszej liczby reklam, ale za większe wynagrodzenie. Przekaz nie jest już zatem tak agresywny, a przez to denerwujący internautów. Jest również bardziej dopasowanych do użytkowników.

3. Jak wyglądały najważniejsze wyniki 2008 r., z których trendów spółka jest zadowolona, a nad którymi musi jeszcze pracować?

- Ubiegły rok był w mojej ocenie był trudny dla serwisów społecznościowych, ponieważ prężnie rozwija się konkurencja i każdy serwis musi szukać w tym gąszczu własnej ścieżki, a przede wszystkim mieć pomysł na siebie. Od samego początku byliśmy nastawieni przede wszystkim na rozwój techniczny, a nie na sprzedaż, co widoczne jest chociażby w tym, że po dziś dzień nie możemy pochwalić się dobrymi wynikami sprzedażowymi. Chcemy rozwijać kolejne działy naszej firmy, poprawiać niedopracowane elementy. Obecnie stawiamy również na młodych, zdolnych ludzi.