RIAA odpuszcza babci

Stowarzyszenie RIAA wycofało kolejny z 261 złożonych w amerykańskich sądach pozwów, skierowanych przeciwko osobom dystrybuującym chronione prawem autorskim pliki w sieciach P2P. Tym razem o nielegalne kopiowanie i udostępnianie rockowych i hiphopowych nagrań pomyłkowo oskarżono 65-letnią Sarah Ward.

Pozew okazał się totalna pomyłką - po pierwsze dlatego, że Sarah Ward preferuje raczej muzykę klasyczną, po drugie zaś - ponieważ starsza pani korzysta z komputera Macintosh i niestety nie mogła zainstalować na nim oprogramowania klienckiego sieci KaZaA (w przygotowanym przez RIAA pozwie oskarżano panią Ward o korzystanie z tej właśnie sieci).

Starsza pani może więc spać spokojnie - w obliczu fatalnej pomyłki RIAA po prostu wycofało pozew. Warto wspomnieć, że kilka tygodni temu stowarzyszenie zawarło umowę z innym oskarżonym piratem - 12-latką z Nowego Jorku (jej rodzice musieli jednak zapłacić 2 tys. USD odszkodowania).

W lakonicznym oświadczeniu wydanym przez stowarzyszenie napisano, że wycofanie pozwu przeciwko pani Ward było "aktem dobrej woli".