Przegrana Grokstera = koniec ery P2P?

Grokster: teraz będzie trudniej

Na oddzielnej konferencji prasowej przedstawiciele wymienionych w pozwie firm - Grokstera i StreamCast Networks - ostrzegli, że decyzja sądu będzie miała fatalny wpływ na rozwój nowych technologii. Ostro skrytykowali oni również fakt, iż sędziowie nie dość jasno określili kryteria, pozwalające zdecydować, czy w danej sytuacji za naruszanie praw autorskich odpowiada autor programu czy jego użytkownik.

"Sąd stworzył precedens, który znacząco utrudni działanie firm technologicznych" - powiedział Richard Taranto, prawnik reprezentujący pozwane firmy. Zdaniem Freda von Lohmanna, prawnika organizacji Electronic Frontier Foundation (która wspierała operatorów P2P w sądzie), firmy tworzące innowacje technologiczne czeka teraz era niepewności prawnej oraz pozwów. "Skoro sąd zdecydował, że w tej sprawie decydujący wpływ miały intencje twórców programów, to możemy spodziewać się, że w kolejnych, podobnych sprawach powodowie będą domagali zabezpieczenia całej dokumentacji projektu, korespondencji e-mailowej itp. - wszystko po to, by udowodnić autorom programów złe intencje" - tłumaczył von Lohmann.

Komentuje Tomasz Szladowski, szef serwisu muzycznego iPlay.pl:

Obawiam się, że takie orzeczenia sądowe raczej nie rozwiążą problemu piractwa internetowego. Oczywiście, operatorzy sieci P2P są w pewnym sensie współwinnymi - dostarczają przecież wyspecjalizowane narzędzia do nielegalnego pobierania materiałów chronionych prawem autorskim (bo nie łudźmy się, że na rynku jest miejsce na kilkanaście ogromnych sieci P2P, służących tylko i wyłącznie do kopiowania legalnych materiałów - wystarczy spojrzeć, ile pirackich materiałów znaleźć można w P2P). Nawet zlikwidowanie wszystkich serwisów bezpośredniej wymiany plików nie zlikwiduje piractwa - sprawi tylko, że piraci znajdą nowy mechanizm wymiany danych.

Moim zdaniem kluczem do rozwiązania problemu nielegalnego kopiowania materiałów chronionych prawem autorskim - nie tylko muzyki, ale także filmów, czy oprogramowania - jest podjęcie działań, których celem będzie zmiana mentalności użytkowników. U nas wciąż jeszcze pokutuje przekonanie, że jeśli nielegalnie kopiujemy piosenkę, to nie jest to kradzież. Kolejnymi etapami walki z tym zjawiskiem powinno być również skuteczne i nieuchronne karanie piratów, a także oferowanie klientom możliwości wygodnego kupowania legalnej muzyki online - tak, by nikt nie mógł się tłumaczyć, że kopiuje muzykę z P2P, bo nie może jej nabyć legalnie.

Michael Weiss, szef StreamCast, nazwał z kolei orzeczenie Sądu Najwyższego "kolejnym utrudnieniem" i wezwał do kontynuowania walki, którą nazwał "potyczką Dawida z Goliatem".