Przeciwnicy KaZaA nie rezygnują

Przedstawiciele stowarzyszenia Buma/Stemra odwołali się do holenderskiego Sądu Najwyższego od decyzji sądy niższej instancji, oddalającej ich zarzuty wobec serwisu peer-to-peer KaZaA. Organizacja wciąż uważa, że funkcjonowania serwisu narusza przepisy o prawie autorskim.

Stowarzyszenie skupia holenderskich artystów oraz przedstawicieli przemysłu fonograficznego. Organizacja ta już wcześniej doprowadziła do tego, że operatorom KaZaA holenderski sąd postawił ultimatum: nakazał im zmodyfikować aplikację tak, by nie można było za jej pośrednictwem rozpowszechniać plików chronionych prawem autorskim. Autorów programu ostrzeżono również, że w razie nie zastosowania się do zalecenia sądu będą oni musieli płacić 40 - 500 tys. USD odszkodowania za każdy kolejny dzień funkcjonowania sieci KaZaA.

Przedstawiciele serwisu odwołali się wtedy od tej decyzji - argumentując, że nie mogą być pociągani do odpowiedzialności prawnej za naruszanie prawa autorskiego przez użytkowników serwisu. Z tym uzasadnieniem zgodził się pod koniec marca sędzia - ostatecznie zarzuty przeciw KaZaA oddalono. Wtedy wydawało się, że to koniec całej sprawy. Niestety, okazało się, że stowarzyszenie Buma/Sterna nie zamierza rezygnować - stąd apelacja do Sądu Najwyższego. Nie wiadomo na razie, kiedy zostanie ona rozpatrzona.