Prezes NK nie boi się Facebooka - rozmowa z Dominikiem Czarnotą
-
- Darek Sokołowski,
- 29.04.2011, godz. 11:06
Dominik Czarnota od kiedy został prezesem Naszej Klasy jest człowiekiem rozchwytywanym przez wszystkich. Nam odpowiada na pytania o strategię, najbliższe plany oraz sposób na walkę z najgroźniejszym rywalem na polskim rynku - Facebookiem.


Polecamy:
Zobacz też:
Dominik Czarnota: Moje pierwsze kroki to dokładniejsze poznanie całej organizacji ze szczególnym uwzględnieniem działów produktowych firmy. Mam tę komfortową sytuację, że od strony biznesowej jestem od dawna, że tak powiem, w centrum wydarzeń. Arek (Pernal - przy. red.) przekazał mi komplementarny, duży potencjał - zarówno biznesowy, jak i produktowy. Chcę go maksymalnie wykorzystać, chcę nadać organizacji i serwisowi kolejną prędkość.
IS: Jakie cele stawiacie sobie na najbliższy rok?
DC: Ogólne założenia - umocnienie NK na pozycji lidera segmentu społecznościowego w Polsce oraz dalsze dywersyfikowanie źródeł przychodu - pozostają niezmienne. Wiele rzeczy będzie kontynuowanych na, mam nadzieje, kolejnym, wyższym pułapie rozwoju. Pierwsze konkrety tych założeń już w moim wykonaniu zaprezentuję w najbliższych miesiącach.
IS: Jak wyglądają wyniki NK za pierwszy kwartał 2011? Czy są zadowalające?
DC: Wyniki z Q1 2011 są dla nas satysfakcjonujące. Konkretniej możemy się odnieść do 2010 roku. Przychody gotówkowe z poprzedniego roku to 62,6 mln; były o 17% wyższe niż te z roku 2009.
IS: Czy planujecie w jakiś sposób zdywersyfikować źródła przychodu?
DC: Nieustannie to robimy. Reklama to jedno nasze źródło, mikropłatności - drugie. W 2010 prawdziwym hitem w NK okazały się gry i przychody z dóbr przez nie oferowanych. Będziemy rozwijać API, co poszerza nam możliwości monetyzacji potencjału NK. Wprowadzimy też system samoobsługowej reklamy rozliczanej za klik. W tym roku mocno także stawiamy na badania marketingowe z udziałem naszej społeczności i unikatową na polskim rynku ofertę w tym zakresie.